Arena Toruń, gdzie w sobotę i niedzielę zostaną rozegrane mistrzostwa Polski, bardzo dobrze powinna wspominać Kamila Lićwinko z Podlasia Białystok. Na ubiegłorocznych mistrzostwach zdobyła tam złoto i ustanowiła absolutny rekord kraju - 202 cm. Skoczkini z wynikiem 197 cm jest współliderką list światowych. Rezultat ten, który jest także minimum na mistrzostwa świata w Portland, skoczyła piątego lutego. Jednak od tamtej pory już nie startowała.
- Taki był plan na ten sezon halowy i tego się trzymamy - twierdzi zawodniczka. - Przez ten miesiąc trochę chorowałam i były nawet treningi w stanie podgorączkowym. Ale na szczęście nie zakłóciło to całego planu. Tak do końca nie wiem czego mogę się teraz spodziewać. Chcę oddać kilka dobrych skoków, a najważniejszy i tak będzie start w Portland.
Wśród trzynastu zgłoszonych do zawodów lekkoatletów białostockiego klubu są jeszcze inni, którzy mają duże szanse, aby medal wywalczyć. Trzeci wynik w kraju ma płotkarz Damian Czykier, ale on także ostatnio zmagał się z chorobą.
- Trzy tygodnie temu pobiegłem w Toruniu 7,75 s i zaraz potem złapała mnie choroba i do treningu wróciłem dopiero we wtorek - mówi 23-letni Czykier. - Także zupełnie nie wiem na co mnie będzie stać, ale wcale nie musi być źle. Miałem już przypadek, że po chorobie nabiegałem najlepszy wynik w sezonie. Trudno mi także stwierdzić, czy w tej sytuacji jest możliwa jeszcze walka o minimum na mistrzostwa świata w Portland, które wynosi 7,72 s. Jeżeli wyjdzie minimum to będzie super, ale jak się nie uda to nie tragedia. Najważniejszy jest letni sezon olimpijski.
Znacznie pewniejsza co do swojej formy jest kulomiotka Podlasia 19-letnia Klaudia Kardasz. Na ostatnim sprawdzianie w Spale, brązowa medalistka mistrzostw z ubiegłego roku pchnęła 16,43 m, co jest trzecim wynikiem na krajowych listach.
- Jeżeli powtórzy ten rezultat, a może jeszcze coś dołoży, to powinna być w pierwszej trójce. Przygotowywaliśmy szczyt formy specjalnie na te mistrzostwa - twierdzi Przemysław Zabawski, trener Kardasz.
Podium w biegu na 800 metrów jest także w zasięgu Pauliny Mikiewicz-Łapińskiej.
Jej tegoroczny rezultat na tym dystansie 2:03,82 min. jest drugim w kraju.
- Ostatnio Paulina poprawiła rekord życiowy na 400 metrów, co jest dobrym prognostykiem przed dystansem dwa razy dłuższym - mówi Robert Nazarkiewicz, trener Podlasia. - Ponadto w skoku w dal szansę na wysokie miejsce ma Karolina Markiewicz, która w tym roku uzyskała już 6,08 m. Marząc o medalu powinna jeszcze dołożyć kilkanaście centymetrów. Na dobry wynik liczymy także w przypadku sztafety pań 4x400 metrów.
Mocny punkt w swoim składzie ma reprezentacja Bojar Białystok. Jest to 21-letnia Martyna Dąbrowska, która jest zgłoszona na 200 i 400 metrów.
- Trudno nam zdecydować ma którym dystansie wystartuje Martyna - zdradza Mieczysław Sutyniec, trener Bojar. - Gdyby pobiegła na 200 metrów to raczej medal byłby. Z drugiej strony ważny jest także start na 400 metrów, bo można powalczyć o miejsce w sztafecie 4x400 metrów na mistrzostwa świata w Portland.
Ponadto z Bojar aż cztery sprinterki (Klaudia Konopko, Katarzyna Sokólska, Sylwia Kasjanowicz, Ayla Kisiel) pobiegną na 60 metrów.
- W tym sezonie dziewczęta poprawiły rekordy życiowe, ale konkurencja jest bardzo mocna. Fajnie byłoby, aby trójka awansowała do finału, a takiego wyniku chyba jeszcze żaden klubu w historii nie osiągnął - kończy Sutyniec.
Jedna zawodniczka w Toruniu wystąpi z Prefbetu Śniadowo Łomża. Justyna Korytkowska jest zgłoszona na 1500 i 3000 metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
