MKTG SR - pasek na kartach artykułów

60 lat Współczesnej. Nasz Czytelnik rozpoznał się na starym zdjęciu

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Wojciech Chojnowski  w 1979 roku uczestniczył w pokazie taekwondo w centrum Łomży.
Wojciech Chojnowski w 1979 roku uczestniczył w pokazie taekwondo w centrum Łomży.
Pamiętam tę fotografię!

Pokazuje, jak ponad trzydzieści lat temu ćwiczyliśmy przed pierwszomajowym pokazem taekwondo - opowiada Wojciech Chojnowski z Łomży. - Bardzo się cieszę, że mogłem ją zobaczyć na wystawie zorganizowanej z okazji 60-lecia "Gazety Współczesnej".

Pan Wojciech sam zgłosił się do naszej redakcji z prośbą o to, by udostępnić mu to zdjęcie z 1979 roku.
- Stoję tam, po prawej w tylnym rzędzie - pokazuje na fotografię. - Nasza sekcja taekwondo była pierwszą w mieście. Zapisałem się do niej w wieku 17 lat. Wówczas byłem szczuplejszy i miałem dłuższe losy.
Nasz Czytelnik skromnie przyznaje, że nie miał wielkich osiągnięć w sztukach walki.

- Ćwiczyłem tylko przez 3 lata i dorobiłem się zaledwie żółtego pasa - wspomina. - Później z różnych powodów zrezygnowałem z treningów. Ciągle jednak chodzę na basen i siłownię.

Dawniej ćwiczenie taekwondo nie było takie proste. W latach siedemdziesiątych ta dyscyplina sportu była mało znana.

- Odpowiednie stroje do treningów sami musieliśmy sobie szyć, bo nie można było ich kupić w sklepie - wspomina pan Wojciech. - Treningi odbywały się w Szkole Podstawowej nr 3. Pamiętam, że na pierwsze zajęcia przyszło około 60 osób. Miałem wtedy dobrą kondycję, ale wiele osób ledwie dotrwała do końca. Na następne ćwiczenia przyszło już 40 osób. Później sekcja się rozrosła.

Pierwszym trenerem taekwondo był Maciek Macieboch. Łomżyńscy taekwondziści byli chlubą miasta. Od samego początku brali udział w pokazach organizowanych przy okazji różnego rodzaju uroczystości np. obchodów pierwszomajowych. Stąd na fotografii przedstawiony jest trening na świeżym powietrzu.
- Brałem udział w kilku tego typu wydarzeniach - mówi pan Wojciech.

Początki nie były łatwe, ale z czasem Łomża stała się krajową potęgą w tym sporcie. Zawodnicy osiągali sukcesy w kraju i za granicą.

- Niestety moja przygoda ze sztukami walki się zakończyła - opowiada Chojnowski. - Obecnie mam 49 lat. Jestem ratownikiem medycznym. Mam żonę i dwójkę dzieci, które są na studiach.
Ale jak sam przyznaje, kondycja która nabył podczas treningów przydała mu się na całe życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna