Nie ma w tym żadnej afery. Wiceprezes został odwołany, ponieważ nabył prawa emerytalne - mówi Romuald Zujko, przewodniczący rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej "Słoneczny Stok".
O tym, żeby odwołać wiceprezesa członkowie rady nadzorczej dyskutowani na radzie wielokrotnie. Działo się to po tym, gdy prezes Abramowicz dwa razy został zatrzymany przez policję na prowadzeniu samochodu w stanie nietrzeźwym. Jednak większość członków była zwolennikami Abramowicza i sprawie zawsze "ukręcano łeb". Teraz też tak jest, tyle że tym razem prezes sam chce odejść.
- Pan Abramowicz nadal jest pracownikiem spółdzielni mieszkaniowej. Rada nadzorcza odwołała go jedynie z funkcji wiceprezesa. O zwolnieniu decyduję ja jako prezes - mówi Jerzy Cywoniuk, prezes SM "Słoneczny Stok". Podkreśla jednak, że nie sądzi, żeby Włodzimierz Abramowicz chciał pozostać w spółdzielni. Na razie nie można wypowiedzieć mu umowy o pracę, bo przebywa na zwolnieniu lekarskim.
- Mam nadzieję, że to jest pierwszy krok w kierunku zmian na lepsze w spółdzielni. Obawiam się, że może być to tylko taktyczny zabieg i poza tym, że odwołano wiceprezesa, nic się nie zmieni - mówi Stanisław Bartnik ze Stowarzyszenia "Nasze Osiedle", które walczy o prawa lokatorów spółdzielni.
Wiceprezes dostanie też zapewne odprawę. Według przepisów prawa pracy, powinna być to wysokość odprawy emerytalno-rentowej odpowiadająca wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?