Google i Meta podjęły w marcu decyzję o zablokowaniu sprzedaży reklam w Rosji w ramach sankcji technologicznych na agresora. Przywódca antyputinowskiej opozycji twierdzi, że blokada ta skutkowała ograniczeniem prodemokratycznych treści przeciwników reżimu. Reklamy Google i Mety były dla opozycjonistów jedną z najlepszych dróg przekazu.
"Możliwość obchodzenia cenzury"
- Internet daje nam możliwość obchodzenia cenzury. W tym samym momencie Google i Meta, blokując reklamy w Rosji, sprawiły, że opozycja nie może realizować kampanii antywojennych i zrobiły tym samym doskonały prezent Putinowi - zauważył w wpisie na swoim blogu Nawalny.
Sankcje technologiczne na Rosję
- W perspektywie średnio i długoterminowej środki [sankcje technologiczne] będą miały tragiczne konsekwencje dla rosyjskiego przemysłu. Centra przetwarzania w chmurze, wysokowydajne komputery, technologie lotnicze i obronne oraz maszyny do rafinacji ropy naftowej wymagają regularnej wymiany i modernizacji mikroprocesorów, sterowników, czujników i części mechanicznych. Brak dostępu do tych technologii nie tylko pogorszy rosyjską gospodarkę, ale w dłuższej perspektywie drastycznie osłabi rosyjskie zdolności wojskowe - pisał na stronie europejskiej rady ds. stosunków zagranicznych Julian Ringhof.
Wśród firm, które nałożyły na Rosję sankcje technologiczne są m. in. Adobe, AirBnB, Amazon, Apple czy Ericsson. Federację rosyjską bojkotuję również firmy z branży gier wideo takie jak Electronic Arts czy Epic Games.
Źródło:CyberDefence24, ecfr.eu