Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alessandro oszukał kilka tysięcy polskich biznesmenów

(tom)
Pieniądze wciąż wpływają na konto
Pieniądze wciąż wpływają na konto sxc.hu
Nawet kilka tysięcy polskich biznesmenów mogło dać się nabrać suwalczaninowi Alessandro G. i przesłało mu pieniądze za wpis do Krajowego Rejestru Informacji o Przedsiębiorcach. Choć sprawa głośna jest już w całym kraju, na rachunku nadal pojawiają się wpłaty.

O pomyśle suwalczanina gazety zaczęły rozpisywać się kilka tygodni temu. Alessandro G., jak informowaliśmy, zaczął rozsyłać do firm, w tym także do prywatnych gabinetów lekarskich, pisma wzywające do zapłaty 110 zł. Tyle miał kosztować wpis do założonego przez niego rejestru. Pismo wyglądało tak, jakby zostało stworzone w jakimś urzędzie. Była tam też mowa, że termin dokonania wpłaty jest "nieprzekraczalny". Dopiero gdy ktoś dobrze się wczytał, mógł dostrzec na dole pisma, że jest to oferta handlowa.

Część adresatów się wczytała i zrobiło się zamieszanie na całą Polskę. Ludzie przychodzili m.in. do swoich gminnych urzędów i pytali, o co tu chodzi. Kilka dni temu Ministerstwo Gospodarki rozesłało do wszystkich gmin pismo informujące, że wpisy do tego typu rejestrów są darmowe. Wiele samorządów, w tym miasto Suwałki, tę informację natychmiast umieściło na swoich stronach internetowych.

Jednak wielu przedsiębiorców dało się nabrać. Wypełniali więc kwit i przesyłali pieniądze na konto Alessandro G.

Po publikacjach prasowych zareagowała suwalska prokuratura i wszczęła postępowanie w tej sprawie. Śledczy sprawdzają, czy nie doszło w tym przypadku do oszustwa. Bo choć druczek zawiera adnotację, iż to jedynie oferta handlowa, treść i wygląd pisma mogą jednak wprowadzać w błąd.

Prokuratura doprowadziła do zablokowania konta, na które wpływają pieniądze ze wpis do rejestru. Alessandro G. nie może więc wziąć z tego ani złotówki. Śledczy nie ujawniają, jaka kwota znajduje się na rachunku. Z naszych informacji wynika jednak, że może tam być nawet kilkaset tysięcy złotych. Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy suwalskiej prokuratury, przyznaje jedynie, że pieniądze wciąż wpływają.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się także, że śledczym udało się ustalić, iż Alessandro G. przygotował zlecenie dla jednej z firm zajmujących się wysyłaniem korespondencji. Jego pisma miały trafić jeszcze do 40 tysięcy przedsiębiorców.

Suwalczanina, który wcześniej zajmował się m.in. działalnością w branży turystycznej oraz sprzątaniem pomieszczeń, prokuratura na razie nie przesłuchała. Wiadomo, że G. wyjechał z miasta. Prawdopodobnie przebywa za granicą. Kiedy tylko afera wybuchła, tłumaczył jednej z gazet, że firmom przesyłał jedynie ofertę handlową, a za wpis do rejestru oferował darmową reklamę.

- To postępowanie znajduje się wciąż na wstępnym etapie - mówi prokurator Tomkiewicz. - Trzeba będzie jeszcze trochę poczekać na konkretne decyzje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna