Przedwyborczy okres politycznego napięcia najwidoczniej nie sprzyja łomżyńskim przedsiębiorcom, którzy chcą m.in. uruchomienia na starówce lokali gastronomicznych z alkoholem. Dowiodło tego wczorajsze spotkanie, na którym poza kilkoma radnymi przyszli biznesmeni i reprezentacje różnych organizacji pozarządowych.
- Chodzi nam o to, by zmniejszyć dotychczasowe ograniczenie zakazujące prowadzenia gastronomii z alkoholem do obszaru trzydziestu metrów od katedry - mówił Maciej Zajkowski, prezes Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Oczywiście, jest wiele innych rzeczy do zrobienia, ale gastronomia pomoże ożywić starówkę.
A ta, co zgodnie przyznali wszyscy uczestnicy, w godzinach popołudniowych po prostu zamiera. Reprezentujący ratusz wiceprezydent Sroczyński przedstawiał m.in. plany zmian infrastruktury starówki, która niebawem doczeka się planu zagospodarowania przestrzennego. Przy okazji odniósł się do kwestii projektu kontrowersyjnego pomnika ks. Janusza I w stroju mieszczanina, przyznając, że w tej kwestii sprawa jest ciągle otwarta.
Chcąc przekonać radnych, przedsiębiorcy podkreślali, że wprowadzenie alkoholu na starówkę nie oznacza napływu lumpów, bo tych po prostu nie będzie stać, by stołować się w nowych lokalach. Rodzimy biznes woli, by to klienci decydowali, czy pomysł się sprawdzi.
Do tego potrzeba teraz inicjatywy radnych, a z obecnych na spotkaniu czterech swoje poparcie zadeklarowała tylko Krystyna Kondratowicz-Michalczyk.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
