W poznańskim gymie Piecobiogaz Boxing Team, Snarski nie pełnił jedynie funkcji honorowej. W imprezie wystąpił jego zawodnik, Anton Bekisz (1-1). Białorusin zmierzył się z Bartłomiejem Wańczykiem, legitymującym się dobrym bilansem 10-0, 4KO. Bekisz - olimpijczyk z Pekinu i uczestnik mistrzostw świata w Chicago - był bliski sprawienia niespodzianki. Po niezwykle wyrównanym 6-rundowym pojedynku Białorusin przegrał 57-58.
- To była zacięta walka. Jej losy ważyły się do ostatniego gongu - opowiada Snarski. - Wańczyk zwyciężył minimalnie, ale w rewanżu do którego zamierzam dążyć, werdykt może być odwrotny.
Do rewanżu mogłoby dojść już 10 marca podczas gali w Łomży, organizowanej przez Boxing Production. - Anton byłby dużo lepiej przygotowany. Teraz dowiedział się o pojedynku półtora tygodnia przed walką. Międzyczasie miał swoje wesele. Biorąc to pod uwagę uważam, że i tak pokazał się z niezłej strony - podkreśla Snarski.
Z Poznania "Snara" wyruszył do Częstochowy. Tym razem zostawił na boku pięściarskie oraz menadżerskie obowiązki, założył piłkarskie buty i wystąpił w halowym meczu żużlowcy - bokserzy. W jego zespole zagrali także liderzy grupy Boxing Production - Aleksy Kuziemski oraz Robert Świerzbiński. Na parkiecie pojawił się również m.in. Marcin Najman, organizator futbolowego spotkania.
- Była niezła zabawa, szkoda tylko, że przegraliśmy i to wysoko, bo 1:5. Ale najważniejszy był szczytny cel. Dochód z imprezy zostanie przekazany na rehabilitację Jerzego Kuleja i żużlowca Kamila Cieślara - dodaje Snarski.
Po powrocie na Podlasie Dariusz Snarski kontynuuje przygotowania do organizacji gali "Łomżyński wieczór z Tygrysem". 10 marca w hali im. Olimpijczyków Polskich wystąpią min. Aleksy Kuziemski, Robert Świerzbiński i Krzysztof Rogowski, a jednym z gości honorowych będzie Dariusz Michalczewski.
"Łomżyński wieczór z Tygrysem" zapoczątkuje cykl imprez organizowanych przez Boxing Production. W 2012 roku Snarski przewidział sześć dużych gal pięściarskich - poza Łomżą w Augustowie, Białymstoku, Poznaniu, Grajewie i na koniec roku znowu w Białymstoku.
- Nasza grupa rozrasta się i ma ambitne plany. Ten rok może być przełomowy jeśli chodzi o rozwój Boxing Production - podkreśla Snarski.
Maszyną napędową zespołu pozostaje Aleksy Kuziemski, który zapomniał już o listopadowej przegranej z Francuzem Doudu Ngumbu.
- Co nas nie zabije, to wzmocni - uśmiecha się doświadczony pięściarz. - Czuję się dobrze i czekam na kolejne pojedynki. Cały czas liczę, że otrzymam szansę walki o mistrzostwo świata i zdobędę wymarzony tytuł - dodaje Kuziemski.
Wkrótce Boxing Production może pozyskać kolejnego wartościowego pięściarza. Przejściem na zawodowstwo zainteresowany jest Michał Syrowatka z Hetmana Białystok - czołowa postać boksu amatorskiego w Polsce.
- Michał już teraz chciał podpisać z nami kontrakt, doradziłem mu jednak, żeby poczekał. Przed nim start w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Jeśli wywalczyłby paszport do Londynu byłaby to wielka sprawa. Jeśli nie, już w maju może zadebiutować w naszej grupie podczas gali w Augustowie - tłumaczy Snarski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?