Ta sprawa ciągnie się już grubo ponad rok. O tym, że radna, a jednocześnie bardzo zasłużona dla miasta osoba, wieloletnia dyrektor ośrodka pomocy społecznej, zajmuje komunalne mieszkanie, a jednocześnie jest współwłaścicielką domu, opinia publiczna dowiedziała się za naszym pośrednictwem. Burmistrz zaczął wszystko sprawdzać. Okazało się, że w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku radnej to mieszkanie przyznano. Ale jedynie na czas remontu jej domu. Później już nikt do sprawy nie wracał.
Tymczasem w kolejce na przydział lokalu komunalnego czekają w Augustowie dziesiątki najbiedniejszych mieszkańców.
Radna twierdziła, że nie może przeprowadzić się do domu, bo nie ma tam warunków do zamieszkania. Augustowskie władze postanowiły to zweryfikować. W domu pojawił się rzeczoznawca. Uznał, że można tam mieszkać.
Potem przez wiele miesięcy trwała przepychanka. Bo radna opinię rzeczoznawcy kwestionowała. - Moim zdaniem, nie ma żadnych przeszkód, by do tego domu się przeprowadzić - mówi burmistrz Kożuchowski.
Augustowskie władze już parokrotnie zapowiadały, że złożą wniosek do sądu o eksmisję. Coś jednak zawsze stawało na przeszkodzie.
- Teraz już taki wniosek złożymy - zapewnia burmistrz. - Radna ostatecznie odmówiła opuszczenia lokalu komunalnego, więc nie mamy wyjścia.
Jaka będzie decyzja sądu, nie wiadomo. Prawdopodobnie wszystkie aspekty sprawy zostaną dokładnie zbadane. Sąd jednak nie będzie mógł zignorować obowiązujących w Augustowie przepisów, w myśl których ktoś, kto jest posiadaczem innej nieruchomości, mieszkania komunalnego zajmować nie może.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?