Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aptekarz: Zbankrutowałem przez NFZ, oddajcie moje pieniądze! NFZ: Brakuje jeszcze 118 tys. zł

(luk)
K. Polecki (na zdj. z prawej) po kontroli NFZ zbankrutował. Przed sądem domaga się od funduszu zwrotu 26 tys. zł.
K. Polecki (na zdj. z prawej) po kontroli NFZ zbankrutował. Przed sądem domaga się od funduszu zwrotu 26 tys. zł. W. Oksztol
Aptekarz w sądzie walczy z NFZ. Farmaceuta Kazimierz Polecki domaga się przed białostockim sądem zwrotu 26 tys. zł, jakie podlaski oddział NFZ potrącił z refundacji leków w jego aptece. NFZ próbuje wyegzekwować jeszcze 118 tys. zł.

Po tej decyzji funduszu aptekarz zbankrutował. A w sądzie okręgowym toczy się jeszcze przeciwko niemu sprawa o egzekucję kolejnych 118 tys. zł, jakie, wg NFZ, aptekarz otrzymał nienależnie za realizację recept.

Podlaski NFZ zakwestionował refundację za ponad 300 recept, zrealizowanych w aptece Poleckiego. Farmaceuta twierdzi, że działał dla dobra pacjentów - głównie starszych, schorowanych ludzi, z chorobą nowotworową. Domaga się zwrotu potrąconej refundacji.

Wczoraj sąd przesłuchał jednego ze świadków w sprawie - kontrolera z NFZ. Ten szczegółowo odpowiadał o powodach zakwestionowania recept. Tak było np. z receptą, na której nie było określonego sposobu dawkowania leku, a jedynie liczba opakowań - 4. Wg urzędnika, aptekarz, zgodnie z przepisami, powinien wydać w takim przypadku tylko 2 najmniejsze opakowania.

Brak określonego sposobu dawkowania wypisanego leku w innym przypadku, zdaniem kontrolera, powodował, że nie można było wyliczyć, na ile czasu wystarczy taki lek i czy nie będzie to okres zbyt długi (lekarz ma prawo wypisać receptę na maks. 3-mies. kurację - przyp. red.). Wg NFZ, nieprawidłowo zrealizowano też receptę, na której lekarz wypisał 2 opakowania leku i podał dawkę, ale leku wystarczyło w sumie na ponad 3-miesięczną kurację (czyli zbyt długą wg przepisów). Zdaniem świadka, aptekarz powinien w takim przypadku odesłać pacjenta do lekarza, aby ten zmienił dawkowanie.

Zdaniem Poleckiego i farmaceutów, wspierających go w walce z NFZ, wszystkie decyzje aptekarza o realizacji źle wypisanych recept były słuszne, a w sprawie nikt o dobro pacjenta nie pyta. - Czy kontroler powinien trzymać się tylko własnej interpretacji przepisu, czy rozważyć kontekst lekarski i społeczny? - zastanawia się prof. Krzysztof Zwierz z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Nietrudno przewidzieć skutki negatywnej decyzji sądu. Wydaje mi się, że to doprowadzi do odsyłania pacjentów lub ich opiekunów do lekarzy po to, aby poprawili receptę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna