Aquapark zamiast pływalni

EPW

Pływalnia, czyli obecny Ełcki Park Wodny, istnieje już od ośmiu lat. Odwiedzający mogą korzystać między innymi z:
* basenu sportowego 25mx16m
* basenu rekreacyjnego wyposażonego w masaże wodne, wodospady, wodotryski i bicze wodne
* zjeżdżalni o długości 106 metrów
* jacuzzi
* sauny - na podczerwień, suchej, mokrej i łaźni parowej.

Tylko w tym roku, do końca października z ełckiej pływalni skorzystało ponad 110 tysięcy osób. Miłośnicy spędzania czasu i odpoczynku w wodzie przychodzą tutaj nie tylko popływać, ale i odprężyć się.

Zachęta dla turystów.
Liczba klientów odwiedzających obecną pływalnię, z każdym rokiem jest coraz większa. W 2007 roku było to prawie 146 tysięcy osób. Są to przede wszystkim, bo aż w 90 proc. ełczanie i mieszkańcy sąsiednich powiatów.

- Chcielibyśmy, aby coraz więcej turystów korzystało z naszego obiektu. Dlatego między innymi postanowiliśmy zmienić nazwę na Ełcki Park Wodny. Liczymy, że przyciągnie ona do naszego miasta jeszcze więcej przyjezdnych - mówi Paweł Głowacki, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Bardzo wiele obiektów, w których niejednokrotnie jest tylko jeden basen, nazywa się aquaparkiem. Do tej pory dla nas było to niesprawiedliwe, bo u nas tych atrakcji jest naprawdę dużo.
Na szczęście, poza zmianą nazwy, na pływalni pojawiły się nowości.

Atrakcje dla każdego.
Oprócz pływania goście Ełckiego Parku Wodnego mają do dyspozycji różnego rodzaju sauny, jacuzzi, i zjeżdżalnie. Wkrótce pojawią się kolejne atrakcje.

- Rozpoczęły się już prace nad przygotowaniem dużej łaźni parowej z nacieraniem solnym. Niedługo zostanie oddane wielofunkcyjne jacuzzi z 4 leżankami. Na basenie rekreacyjnym zostały zamontowane kosze oraz bramki do piłki wodnej - wylicza Paweł Głowacki. - Zmieniliśmy także aranżację sauny intymnej. Teraz ma wystrój afrykański.

Nie zapomniano również o tych, którzy zgłodnieją. W parku wodnym działa już bar, w którym posiłki można kupować bezpośrednio z hali basenowej.
Nad bezpieczeństwem korzystających z atrakcji basenu czuwają ratownicy, a raz w roku sprawdzane są wszystkie urządzenia.