Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak na diecezję

Adam Sobolewski [email protected]
Tak wyglądała w czwartek internetowa strona ełckiej diecezji. Hackerom udało się na niej zamieścić swoje polityczne przesłanie.
Tak wyglądała w czwartek internetowa strona ełckiej diecezji. Hackerom udało się na niej zamieścić swoje polityczne przesłanie. A. Sobolewski
Ełk. Powiało grozą! W czwartek na stronie internetowej ełckiej diecezji pojawiły się napisy w języku tureckim i angielskim, turecka flaga oraz zdjęcia osobnika przypominającego wyglądem Saddama Husajna, przetrzymywanego przez dwóch ludzi w kominiarkach.

Oskarżenia o globalny terroryzm
Wszystko przez to, że hackerzy włamali się na stronę kurii i zamieścili tam swoje przesłanie. Odwiedzający witrynę, obok informacji o uroczystościach związanych z obchodami w Ełku Dni Papieskich, mogli przeczytać, że "Stany Zjednoczone, które za zamkniętą kurtyną karmią i wzmacniają globalny terroryzm, są największym krajem terrorystycznym". Na szczęście, przekaz włamywaczy został szybko usunięty, jeszcze tego samego dnia.
- Nie doszukiwałbym się w tej sprawie żadnej sensacji, jakiegoś zamachu lub ideologicznego przesłania - mówi ks. Antoni Skowroński, kanclerz Kurii Biskupiej w Ełku. - Mamy po prostu stare oprogramowanie i słabe zabezpieczenie, które łatwo jest złamać. Internet jest ogólnodostępny i wielu ludzi bawi się w łamanie kodów i mają satysfakcję, gdy to się im powiedzie.
Sprawdziliśmy w internetowych wyszukiwarkach, że grupa hackerów podpisujących się jako Tureccy Hackerzy Republikańscy dokonywała już włamań na polskie witryny www. Swoją obecność zaznaczyli m.in. na stronach klubu sportowego AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, krakowskiej Akademii Ekonomicznej, Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych Ruchowo "Saron" oraz Szkoły Podstawowej nr 9 w Suwałkach. Nie ma jednak śladu ingerencji w strony poświęcone instytucjom i organizacjom Kościoła katolickiego. W czwartek jedyną witryną diecezji w Polsce, którą odwiedzili tajemniczy hackerzy, była właśnie strona diecezji ełckiej.
Wojna komputerowa
Socjologowie podkreślają, że ataki na strony globalnej sieci to nie tylko zabawa młodocianych internautów, ale również narzędzie współczesnej polityki.
- Internet stał się medium o zasięgu globalnym i nic dziwnego, że różne organizacje wykorzystują go do prezentowania w nim swoich poglądów - mówi Krzysztof Pietrowicz, socjolog z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. - Partie polityczne mają nie tylko swoje witryny internetowe, ale zatrudniają profesjonalnych bloggerów (czyli autorów internetowych dzienników), których zadaniem jest prezentowanie opinii publicznej programu partii. Na różnych forach pełno jest opinii nie tylko zwykłych internautów, ale również partyjnych aktywistów. Z włamaniem na stronę internetową nie musi się wiązać zagrożenie dla systemu komputerowego lub bazy danych. Jest to jednak sygnał od hackerów, że system nie jest bezpieczny i mogą przejąć nad nim kontrolę.
- Trzeba będzie zainstalować lepsze zabezpieczenia dla naszej witryny - mówi ksiądz Antoni Skowroński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna