Atak zimy. Jest bardzo ślisko!

Głębokie zaspy, koleiny i zalegające na jezdni pośniegowe błoto - tak od soboty wyglądają drogi na Warmii i Mazurach. Tylko wczoraj na głównych trasach w regionie pracowało blisko 40 jednostek sprzętu. Mimo to kierowcom jeździło się bardzociężko.

Sypie od soboty

Tak gwałtownego ataku zimy chyba nikt się nie spodziewał. W sobotę po południu na Mazurach zaczął padać śnieg, a miejscami także marznący deszcz. Początkowo wyglądało to niewinnie. Jednak z każdą godziną sytuacja na drogach była coraz bardziej dramatyczna.

W sobotę na Warmii i Mazurach doszło do 5 wypadków, w których rannych zostało 10 osób. Policjanci w tym czasie odnotowali też blisko 40 kolizji.

Do jednego z najgroźniejszych wypadków doszło na krajowej szesnastce, w miejscowości Naglady.
- Kierujący renault z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z pojazdem opel. W wyniku zderzenia opel uderzył w forda i mitsubishi. Na te pojazdy z kolei najechało osobowe bmw. W wyniku zdarzenia pięć osób zostało rannych. Dwie z nich zostały helikopterem przetransportowane do olsztyńskich szpitali - informują policjanci.

Obfite opady śniegu w nocy z soboty na niedzielę sprawiły, że po drogach regionu jeździło się jeszcze trudniej. Jak wynika z informacji drogowców, najgorzej w powiatach ełckim, oleckim i gołdapskim.

- Utrudnienia w jeździe występują na drogach krajowych z Olsztyna do Kalinowa, Giżycko-Mrągowo, Węgorzewo-Wilkasy i Gołdap-Prostki - dowiedzieliśmy się wczoraj w Punkcie Informacji Drogowej prowadzonym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie.

W tym czasie na głównych trasach regionu pracowało 39 jednostek sprzętu walczącego ze śniegiem i śliskością.

Pracują bez przerwy

Bardzo trudne warunki do jazdy panowały również na pozostałych drogach. - Sprzęt jeździ cały czas od soboty. Zmieniają się jedynie kierowcy. Najgorzej, że cały czas tak sypie. Przejadą pługi, a po chwili nie ma już żadnego efektu. Muszą zaczynać wszystko od początku - mówi Edward Wenda, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Ełku, które odpowiada za odśnieżanie miejskich ulic.

O ile główne drogi w Ełku były przejezdne, to jazda po osiedlowych czy mniej uczęszczanych uliczkach przypominała prawdziwy horror. Wielu kierowców nie poradziło sobie z głębokimi koleinami. Bez odkopania śniegu spod kół i pomocy przechodniów, wydostanie się z zasp byłoby niemożliwe.

Według prognoz synoptyków, śnieg miał przestać sypać dziś nad ranem. W najbliższych dniach opady nie są zapo-wiadane.
- Kiedy jest ślisko i na drogach, zalega śnieg lub błoto pośniegowe, wydłuża się droga hamowania. Dlatego pamiętajmy o zachowaniu właściwych odstępów od samochodów jadących przed nami. Szczególną ostrożność należy zachować przy wykonywaniu manewrów wyprzedzania czy wymijania innych aut - apelują policjanci.