- Poprosiliśmy burmistrza, by wskazał teren, na którym moglibyśmy zrealizować inwestycję - informuje Leszek Cieślik, prezes PKS w Suwałkach. - Gdy uzyskamy odpowiedź, będziemy podejmować dalsze decyzje.
Teraz autobusy zatrzymują się w sercu miasta, przy Rynku Zygmunta Augusta. Ale z tego faktu niewielu, poza podróżnymi, jest zadowolonych. Kierowcy, zwłaszcza dużych autokarów, mają problem z dojazdem do dworca, ponieważ uliczki w jego rejonie są wąskie i kręte. Mieszkańcy pobliskich kamieniczek narzekają na hałas i spaliny, natomiast plac manewrowy straszy swoim wyglądem. Płyty są brzydkie oraz połamane. Teren nie był remontowany od lat.
- Nie mogę wymienić nawierzchni, ponieważ zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego nieruchomość ta jest przeznaczona pod działalność mieszkaniowo-usługową - wyjaśnia prezes Cieślik. - Nie dostanę więc zgody.
Powodów do radości nie daje też poczekalnia i kasa biletowa. Mieszczą się one w komunalnym budynku, za który PKS płaci parę tysięcy złotych czynszu co miesiąc.
- Chcielibyśmy wybudować własny, niewielki dworzec - precyzuje Cieślik. - Do tego estetyczny plac manewrowy. To, w mojej ocenie, znacznie ograniczyłoby koszty funkcjonowania.
Pomysł nie jest nowy. Już kilka lat temu władze miasta chciały wyprowadzić autobusy z rynku. Wtedy w planach wskazały, że nowy dworzec powstanie przy Mazurskiej. To ulica wiodąca w stronę Ełku, na obrzeżach miasta, przy której funkcjonują motel i galerie handlowe.
- Lokalizacja nie jest zła - mówi Cieślik. - Ale to grunt miejski oraz powiatowy. Obecni włodarze mogą mieć inną koncepcję i stąd nasza prośba o wskazanie lokalizacji nowego dworca.
Wojciech Walulik, burmistrz Augustowa, mówi, że decyzji ostatecznej w tej sprawie jeszcze nie ma. - Rozważamy różne warianty - dodaje. - Jeśli wystawimy działkę przy Mazurskiej na sprzedaż, to tylko w drodze przetargu.
Władze miasta zamierzają postawić spółce PKS jeszcze jeden warunek. Chodzi o to, by w centrum miasta został utrzymany przystanek.
- Na zmianie lokalizacji nie mogą ucierpieć mieszkańcy - mówi Walulik.
Jeśli przewoźnikowi uda się zakupić nową nieruchomość, to Augustów będzie jednym z nielicznych miast, w którym PKS sam wybuduje obiekt.
- Samorząd nie ma zbyt wiele pieniędzy - tłumaczy Cieślik. - Jesteśmy w stanie sami zrealizować przedsięwzięcie z własnych funduszy.
Jak szybko? To zależy od decyzji miasta. Rozmówca szacuje, że w tym roku mogłaby powstać wizualizacja i projekt obiektu. Budowę można byłoby rozpocząć za rok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?