Augustów > Przerwali milczenie o ofiarach obławy!

Obława augustowska jest największą dotąd niewyjaśnioną zbrodnią NKWD na Polakach. Rozpoczęła się 12 lipca 1945 roku. W jej wyniku zatrzymano dwa tysiące osób mieszkających w okolicach Augustowa, a 600 podejrzewanych o powiązania z AK-owskim podziemiem wywieziono w nieznane miejsce. Ich los do dziś nie jest znany. Przyjmuje się, że zatrzymani zostali wywiezieni w okolice Grodna i zamordowani. Od kilkunastu lat najpierw prokuratura, a teraz IPN próbuje wyjaśnić, co się naprawdę stało z tymi ludźmi.

Rosjanie odmawiają jednak współpracy. Pracownicy białostockiego oddziału IPN wielokrotnie podkreślali, że jeśli polski rząd nie będzie domagał się od Rosjan jednoznacznej odpowiedzi, nigdy nie dowiemy się, jak wyglądały ostatni godziny ich życia i gdzie zostali pochowani. Do tej pory jednak polskie władze wstrzymywały się przed zwróceniem się w tej sprawie do Rosji. To, co stało się w środę w Sejmie, może być zapowiedzią zmian w dotychczasowym stanowisku. W specjalnej uchwale Sejmu upamiętniającej 69. rocznicę agresji ZSRR na Polskę, której celem było upamiętnienie ofiar "Golgoty Wschodu", zapisano m.in.: "Pamiętamy o ofiarach zbrodni katyńskiej, o wywózkach w głąb Związku Sowieckiego, o przymusowej, wyniszczającej pracy w łagrach, o zbrodniach popełnionych w celach Łubianki, Łukiszek i Brygidek, o *poszukiwanych do dzisiaj ofiarach tzw. obławy augustowskiej z 1945 roku,* o kaźni polskich Żydów od Ponad po Bykownię, o ofiarach dramatycznych mordów na tle narodowościowym od Wołynia po Święciany. Pamiętamy o nich i o ich rodzinach, które przez wiele lat doświadczały udręki związanej z koszmarem przeszłości" -- zadeklarowali posłowie.