Baruch Dojlidy WSFiZ nie zostawił Górnikowi Miechowice żadnych złudzeń. W pierwszym barażowym spotkaniu o wejście do ekstraklasy praktycznie rozstrzygnął losy dwumeczu. - Poczekajmy jeszcze do rewanżu - tonuje nastroje lider Dojlid Piotr Napiórkowski.
Sobotni pojedynek rewanżowy wydaje się być jednak tylko formalnością. Baruch jest drużyną zdecydowanie lepszą od Górnika. Śląski zespół we własnej hali zdobył raptem dwa punkty. I na nic zdał się gorący doping około dwustu kibiców. Białostoczanie też mieli wsparcie w swoich fanach, których kilku stawiło się w odległym Bytomiu.
- Zdarliśmy gardła wspólnie kibicując chłopakom - śmieje się prezes klubu, Mariusz Baruch.
A tenisiści widząc poświęcenie swoich kibiców i działaczy grali wręcz koncertowo. Ważne były pierwsze pojedynki, w których Marcin Czerniawski pokonał Michała Gołdyna, a Artur Baranowski Michała Kuternozińskiego. To dodało białostoczanom pewności siebie.
- Zaliczka jest doskonała, ale jeszcze nie świętujemy. Do pierwszego meczu byliśmy solidnie przygotowani i to dało efekt. Ten ostatni tydzień też musimy sumiennie przepracować. Do rewanżu podejdziemy maksymalnie skoncentrowani - stwierdza Napiórkowski.
W drugim meczu barażowym GKS Lis Sierakowice przegrał 4:6 z PKS Opoka Trzebinia.
Górnik Miechowice - Baruch Dojlidy WSFiZ Białystok 2:8
Michał Gołdyn - Marcin Czerniawski 0:3, Michał Kuternoziński - Artur Baranowski 2:3, Gołdyn - Baranowski 3:2, Kuternoziński - Czerniawski 1:3, Mirosław Pierończyk - Mateusz Czernik 1:3, Andrzej Frankowski - Piotr Napiórkowski 1:3, Pierończyk - Napiórkowski 0:3, Frankowski - Czernik 2:3, Pierończyk/ Gołdyn - Czerniawski/Baranowski 3:2, Frankowski/Kuternoziński - Napiórkowski/Zdzienicki 0:3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?