Kolejna partia to słaba gra w przyjęciu akademiczek. Podopieczne Władymira Wiertiełko wyglądały tak jakby przeszły obok meczu. Zawodniczki, które zajmują dziesiąte miejsce w tabeli PlusLigi Kobiet nie potrafiły skończyć prostych piłek nawet na czystej siatce. - W dniu dzisiejszym nie widziałem na parkiecie zespołu - powiedział po spotkaniu Władymir Wiertiełko.
W trzecim secie gra akademiczek nie uległa zbytniej zmianie. Podopieczne Władymira Wiertiełko pomimo pojawieniu się na parkiecie Joanny Szeszko nie potrafiły znaleźć recepty na skuteczną grę rywalek (14:18). Ostatecznie tą partię również wygrały siatkarki z Wrocławia 25:19 - W tym spotkaniu u moich zawodniczek zabrakło motywacji - dodał szkoleniowiec AZS-u
W czwartej partii obraz gry się nie zmienił. Garstka kibiców, która przybyła na to spotkanie oglądała nieporadność gospodyń. Jedynie na przyzwoitym poziomie zagrała Anna Łozowska. - Cieszę się, że mam szansę grania. Jest to bardzo pozytywne, ponieważ długo na to czekałam - powiedziała młoda środkowa. - Chciałabym jednak, aby Dominika Kuczyńska była zdrowa i wspomogła nasz zespół - dodała siatkarka.
Zawodniczki po tym spotkaniu rozjechały się do domów. Na treningu spotkają się dopiero 26 grudnia.
AZS Białystok - Gwardia Wrocław 1:3 (25:22, 18:25, 19:25, 17:25)
AZS: Sieradzan, Kruk, Łozowska, Jack, Muhlsteinova, Sizova, Durajczyk (L) oraz Cieśla, Thompson, Cabajewska, Szeszko, Kovalenko
Gwardia: Gwardia Folta, Matyjaszek, Jaszewska, Rosner, Sobolska, Efimienko, Medyńska (L) oraz Mroczkowska, Wilson
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?