Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo lubił armaty

Ireneusz Sewastianowicz [email protected]
Włodzimierz Marczewski jako przewodniczący Rady Miejskiej
Włodzimierz Marczewski jako przewodniczący Rady Miejskiej
Suwałki. Ponieważ ojciec był zawodowym wojskowym, dzieciństwo upłynęło mu w garnizonowych miasteczkach. Urodził się w Wielkopolsce, mieszkał w Garwolinie i w Giżycku. Zawsze - w cieniu koszar, ale nie zdecydował się na mundurową karierę.

- Zrozumiałe, że najbardziej fascynowały mnie armaty, samochody, karabiny - wspomina Włodzimierz Marczewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Suwałkach. - Na szczęście, ojcu do pistoletu nigdy się nie dobrałem, chociaż pokusa była spora.
Marczewski twierdzi, że był w miarę grzecznym dzieckiem, chociaż zdarzały się mu różne wyskoki. Pamięta tylko jedno solidne lanie, bo zaabsorbowany zabawą, zapomniał, że już dawno powinien być w domu.

Nie brakowało natomiast innych perypetii. Na początku podstawówki postanowił zmierzyć się z wojskowym torem przeszkód, popularnie zwanym "małpim gajem".

- Do komandosów raczej by mnie nie przyjęli, ale szło nie najgorzej. Fatalne okazały się tylko skutki. Nabawiłem się przepukliny i konieczna okazała się operacja - śmieje się Marczewski.

Przewodniczący przyznaje, że uczył się przeciętnie i wolał wakacje niż szkolny obowiązek. Preferował przedmioty ścisłe, z humanistycznych interesowała go tylko historia.

- Ale sporo czytałem. Lektury mojego dzieciństwa? To, co pasjonowało wszystkich rówieśników. "Trzej muszkieterowie" i "Winnetou". Każdy chciał być dzielnym Atosem albo wodzem Apaczów. Ja też - opowiada.

W epoce dopiero raczkującej telewizji czas spędzało się na podwórku, głównie przy kopaniu piłki. Mały Włodek nie zakochał się jednak w futbolu. Bardziej, niż uganianie się od bramki do bramki, pociągała go woda. Zwłaszcza odkąd rodzice przenieśli się do Giżycka. Tu mógł realizować swoją pasję. Zdobył "żółty czepek", był drużynowym harcerskich wodniaków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna