O tym, że w hotelu w Barszczewie coś się dzieje, strażacy dostali zgłoszenie dokładnie o godzinie 23.39 w środę. Dym pojawił się na drugim i trzecim piętrze. W budynku na tych kondygnacjach przebywało wtedy 66 uczniów i ich 7 dorosłych opiekunów, którzy przyjechali tu z Warszawy na tzw. zieloną szkołę.
Gdy służby dotarły na miejsce, zdecydowano o ewakuacji gości i personelu do holu na parterze. Jak tłumaczy Paweł Ostrowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Białymstoku, tam było bezpiecznie. Mierniki wykluczyły obecność czadu. Akcję ewakuacyjną prowadzili strażacy razem z policją.
Dzieci trafiły do dwóch szpitali
Część uczniów źle się czuła. Skarżyli się na bóle głowy, brzucha, nudności. Koordynator medyczny zdecydował o natychmiastowym przewiezieniu czworga z nich do szpitala. Zabrała ich karetka. Okazało się, że pomocy medycznej wymaga więcej nastolatków. Zabrał ich strażacki autobus.
W sumie do dwóch szpitali w Białymstoku trafiło 15 dzieci w wieku 11-13 lat.
- U nas znalazło się siedmioro uczniów - mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska, rzeczniczka Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Dwójka miała objawy lekkiego podtrucia tlenkiem węgla. Wszyscy są w dobrym stanie, zostali już wypisani do domu.
Do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku trafiło w nocy ośmioro nastolatków. - Wszyscy przeszli diagnostykę w kierunku zatrucia tlenkiem węgla, na szczęście wszystkie parametry były w normie - mówi Grażyna Pawelec ze szpitala. - Dzieci pozostały jednak na obserwacji, a w czwartek i piątek będą wypisywane do domu.
Więcej na ten temat przeczytasz w piątkowym papierowym wydaniu "Gazety Współczesnej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?