W dwumeczu 1/8 Champions League pomiędzy Bayernem Monachium i Juventusem Turyn dwa pierwsze gole zdobyli Bawarczycy, za to kolejne cztery, z czego połowę na swoim stadionie, a kolejne dwa w Monachium piłkarze Massimiliano Allegriego. Skazywany na pożarcie Juventus znalazł się przed progiem najlepszej ósemki Starego Kontynentu, ale Robert Lewandowski i spółka wstali z kolan i z typowo niemieckim zwyczajem wrócili do gry.
Nieszczęście Bayernu rozpoczęło się od nawałnicy turyńczyków. Juventus zaskoczył rywali taktyką i w nagrodę objął prowadzenie już w piątej minucie po trafienia Paula Pogby. Oszołomieni Bawarczycy zbyt późno zrozumieli, że nie był to przypadek, gdy włoski zespół przeprowadził akcję marzeń. Alvaro Morata przejął piłkę i slalomem mijając rywali przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów, po czym będąc w sporych już opałach, upadając podał do Juana Cuadrado. Kolumbijczyk też nie wybrał najprostszej ścieżki do celu, tylko zabawił się z obrońcami i w końcu z bliska pokonał Manuela Neuera.
To trafienie całkowicie zamroczyło mistrzów Niemiec, którzy miotali się niczym w pułapce, skupiając coraz częściej na wyrównywaniu drobnych boiskowych porachunków. W taki właśnie sposób żółtą kartkę zarobił Robert Lewandowski, który na początku spotkania miał swoją szansę, ale zabrakło mu szczęścia, bo piłka odbiła się od niego w niewłaściwą stronę. W 73. minucie „Lewy” zrobił jednak swoje i trafił głową do siatki, a tuż przed końcem meczu Thomas Mueller w taki sam sposób doprowadził do dogrywki. A w tej po sennej pierwszej odsłonie Bayern dokonał dzieła zniszczenia, już bez udziału Lewandowskiego.
Kapitan reprezentacji Polski mógł mieć w kalendarzu nieco więcej dni bez meczów, co na pewno ucieszyłoby wszystkich kibiców biało-czerwonych w kontekście przygotowań kadry Adama Nawałki do Euro 2016, ale - mówiąc oczywiście pół żartem, pół serio - na własną prośbę z nich zrezygnował.
W drugim środowym spotkaniu też nieoczekiwanie zapachniało emocjami, gdy Mohamed Elneny zdobył na Camp Nou wyrównującą bramkę dla Arsenalu i zmniejszył dystans Kanonierów do awansu do dwóch goli. W dodatku po drugiej stronie boiska magiczny trójkąt Neymar - Messi - Suarez stracił blask, ale gdy go odzyskał londyńczycy byli bezradni, a gol zdobyty nożycami przez Luisa Suareza z nawiązką wynagrodził fanom minuty niepokoju. Wygląda więc na to, że Arsenal zaliczy kolejny sezon bez wielkiego wyniku...
Losowanie ćwierćfinałów w piątek.
Wyniki środowych meczów Ligi Mistrzów
Bayern Monachium - Juventus Turyn 4:2 (0:2, 2:2)
Bramki: Lewandowski 73, Mueller 90, Alcantara 108, Coman 110 - Pogba 5, Cuadrado 28.
Pierwszy mecz: 2:2. Awans: Juventus.
Barcelona - Arsenal Londyn 3:1 (1:0)
Bramki: Neymar 18, Suarez 65, Messi 89 - Elneny 51.
Pierwszy mecz: 2:0. Awans: Barcelona.
Wcześniej awansowały Real Madryt, VfL Wolfsburg, Paris Saint-Germain, Benfica Lizbona, Atletico Madryt i Manchester City.
Follow https://twitter.com/baltyckisportDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?