Wczoraj zarząd województwa, któremu placówka podlega, powołał G. Gałązkę na stanowisko. Zastąpi on Dariusza Górskiego, który na początku miesiąca złożył rezygnację.
- Rozpatrywano kilka kandydatur - mówi Zbigniew Nikitorowicz, dyrektor gabinetu marszałka. - Niektórzy postawili zbyt wygórowane żądania płacowe, inni nie przedstawili przekonywającej do końca koncepcji, jak ratować suwalski szpital przed upadkiem. Pan Gałązka wydaje się bardzo dobrym kandydatem. Ma duże doświadczenie i znakomitą opinię z poprzednich miejsc pracy.
Swoje obowiązki nowy dyrektor obejmie dzisiaj.
- Zdaję sobie sprawę, w jakiej sytuacji znajduje się ten szpital - mówi. - Jest on nawet stosunkowo dobrze znany w Polsce. Głównie, niestety, z różnego rodzaju protestów. Jestem zdeterminowany, by ten obraz zmienić.
Dyrektor liczy, że z pomocą przyjdą mu rozwiązania przygotowywane przez rząd, który chce przekształcić szpitale w spółki i być może je oddłużyć.
- Jeżeli zadanie, które mam do wykonania, ma zakończyć się sukcesem, nie mogę pozostać sam - dodaje. - Liczę więc na daleko idącą współpracę z samorządami, a także z załogą.
Grzegorz Gałązka zapowiada, że nie będzie akceptował nierealnych żądań płacowych.
- Zapłacimy jedynie tyle, na ile nas będzie stać - wyjaśnia. - A szpital, który jest aż tak zadłużony, na wiele pozwolić sobie nie może.
Zapewnia też, iż pod jego rządami placówka z wieloma oddziałami specjalistycznymi nie przekształci się w szpital powiatowy. Dyrektor będzie jednak uważnie przyglądał się szczególnie tym oddziałom, które nie są w stanie utrzymać się z kontraktu z NFZ.
Szczegółowy plan działania ma opracować w ciągu najbliższych trzech miesięcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?