Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie schronisko za 4 mln zł

Katarzyna Chojnowska [email protected]
Pieski czekają – mówi opiekun Stanisław Maciejewski. Można je odbierać od poniedziałku do piątku, od godz. 8 do 16.
Pieski czekają – mówi opiekun Stanisław Maciejewski. Można je odbierać od poniedziałku do piątku, od godz. 8 do 16.
Nikt nie chce naszych psów. Do przetargu na odławianie i opiekę nad zwierzętami ze schroniska nie zgłosiła się ani jedna firma! Z końcem lipca azyl w Siedliskach zostanie zamknięty. Ruszyła właśnie budowa nowego wysypiska.

Uwelinali Hirsztritt, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Ełku

Oddawanie naszych psów komercyjnej firmie to nie jest najlepszy pomysł. Będzie ona traktować odławianie i opiekę nad nimi jako biznes i nie wiadomo, czy należycie o nie zadba. Teraz los naszych czworonogów jest niepewny. Apelujemy, żeby każdy, kto może, przyjechał do naszego azylu i przygarnął psa.

Czas ucieka, chętnych brak

- Kiedy oddajemy jednego psa, zaraz na jego miejsce zjawiają się trzy kolejne - przyznaje Stanisław Maciejewski, opiekun w przytulisku. - Teraz mamy w schronisku 60 piesków, a wkrótce trzeba będzie je oddać.

Ełcki azyl miał zakończyć działalność na początku czerwca. Tak się nie stało, bo nikt nie chce zaopiekować się naszymi czworonogami. Do pierwszego przetargu nie zgłosiła się ani jedna firma. Drugi rozstrzygnie się w środę, ale do piątku nie wpłynęła jeszcze żadna oferta. A z końcem lipca przytulisko w Siedliskach ma być definitywnie zamknięte.

- Liczymy, że jednak ktoś się zgłosi - mówi Andrzej Semeńczuk, naczelnik wydziału mienia komunalnego w ratuszu. - Jeżeli się nie uda, ogłosimy tzw. przetarg z wolnej ręki.

Gdy przed dwoma laty azylowi groziła likwidacja, miasto też próbowało znaleźć miejsce dla psów. Urzędnicy wysłali ofertę do 36 schronisk z północno-wschodniej i centralnej Polski. Odpowiedziało tylko jedno, że może wziąć część psów, ale potem się wycofało.

Nowe schronisko za 4 mln zł

Lata zaniedbań w sprawie azylu odbijają się teraz czkawką władzom miasta. Przytuliska w regionie są przepełnione, a niedawno ruszyła budowa nowego wysypiska. Na razie azyl nie przeszkadza w pracach budowlanych, ale najpóźniej do września będzie musiał zniknąć.

- Obecnie trwają prace nad systemem kanalizacji i ten teren nie jest objęty placem budowy - tłumaczy Edward Palczewski, prezes spółki Eko-Mazury odpowiedzialnej za budowę wysypiska. - Ale później miejsce, w którym znajduje się azyl, zasypiemy ziemią i posadzimy tam drzewa i krzewy.

Nowe schronisko za ok. 4 mln zł ma powstać w okolicach Wityn. Na blisko 6 hektarach znajdzie się miejsce dla 250-300 czworonogów. W budowę prawdopodobnie włączą się gminy Olecko, Gołdap, Biała Piska i Orzysz.

Teraz miejscy i gminni urzędnicy przystosowują liczący już cztery lata projekt schroniska do nowej lokalizacji. Szacują też koszty jego utrzymania. A te na pewno nie będą małe. Na utrzymanie obecnego, prowizorycznego azylu miasto wydaje rocznie 140 tys. zł. Nowe przytulisko powstanie najwcześniej za rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna