W niedzielny poranek nasz Czytelnik odkrył, że jego pies ma zranioną szyję. Rana nie wydawała się poważna, zabrał go więc do domu i postanowił w poniedziałek rano zawieźć do weterynarza. Niestety, dziesięcioletni Ares tego nie doczekał.
Wczoraj rano Jabłoński zastał psa martwego. Gdy go dokładnie obejrzał, przeżył szok - Ares miał rozoraną całą szyję, ktoś go oskalpował.
Zdjęcie martwego psa pokazaliśmy Januszowi Karpińskiemu, właścicielowi Prywatnej Lecznicy Dużych i Małych Zwierząt w Łomży. Weterynarz ocenił, że takie rany musiały zadać psy.
- To są rany szarpane, tego nie zrobił człowiek - tłumaczy. - A wystarczy, że w okolicy jedna suka ma cieczkę, by psy stały się agresywne. Ten został przez bezpańskie psy potraktowany jako obcy.
Uwaga, bezpańskie psy to także zagrożenie dla ludzi!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?