Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biała flaga wisi na plaży. Miejskie kąpielisko nareszcie otwarte

Aleksandra Gierwat
– Trzeba cały czas uważać, nawet jeśli na plaży nie ma tłumu – mówi Tomasz Malinowski, starszy ratownik
– Trzeba cały czas uważać, nawet jeśli na plaży nie ma tłumu – mówi Tomasz Malinowski, starszy ratownik Fot. A. Gierwat
Skok z mostu do wody może kosztować nie tylko utratę zdrowia, ale i pieniędzy.

Ale nie wszyscy plażowicze zdają sobie sprawę z potencjalnych, przykrych konsekwencji. Bo choć łomżyńskie kąpielisko działa dopiero od soboty, znaleźli się pierwsi śmiałkowie, którzy w stanie spożycia chcieli popisać się "odwagą".

Utrapieńcy po piwku
- Amatorów skoków z mostu mamy tutaj co roku - potwierdza Tomasz Malinowski, starszy ratownik, który bezpieczeństwa na miejskiej plaży w Łomży strzeże od kilkunastu lat. - Najbardziej obawiamy się tego, że zły przykład mogą wziąć dzieci.

Gdy istnieje ryzyko, że ktoś z mostu chce skoczyć, jeden z obecnie czterech etatowych ratowników musi obserwować delikwenta pilnując, czy ten się wynurzy. Może też skoczka upomnieć, a gdy to nie pomaga, z reguły wzywana jest policja.

Utrapieniem są głównie ci, którzy ochłody szukają w puszce piwa, a następnie w rzece. To właśnie oni zwykle chcą skakać z mostu lub wypływać poza boje wyznaczające teren kąpieliska. A to ostatnie robić mogą jedynie posiadacze specjalnej karty pływackiej, tzw. żółtego czepka.

Strzeżone równa się lepsze
Czterech etatowych ratowników, którzy od godz. 11 do godz. 19 strzegą naszego bezpieczeństwa wspomagają młodsi ratownicy. Z ich obecności bardzo cieszą się mieszkańcy grodu nad Narwią i plażowicze z terenu.

- Zajechaliśmy do Łomży i dowiedzieliśmy się, że kąpielisko ruszyło, więc skorzystaliśmy z okazji - wyjaśnia Kinga Morawska, która wraz z rodziną przyjechała nad Narew z Wysokiego Mazowieckiego. - Bardzo dobrze, że są ratownicy, choć własnych dzieci trzeba i samemu pilnować.

Nasi ratownicy do swej dyspozycji mają łódź wiosłową oraz motorówkę. W kontenerze, który nareszcie udało się ustawić, znajduje się sprzęt do ratownictwa. Oby okazał się niepotrzebny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna