Przypomnijmy - do podpisania na ten rok umowy z Samodzielnym Publicznym Szpitalem Klinicznym doszło dopiero w kwietniu, po spotkaniu przedstawicieli szpitala i PRKCh w Urzędzie Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych.
- Podpisaliśmy wtedy porozumienie, które zapewniało nam m.in. możliwość rozliczania dodatkowego tzw. osobodnia na oddziałach zabiegowych, w przypadku, gdybyśmy nie wyrabiali w nich kontraktu w 100 proc. - mówi Bogdan Lewandowski, dyrektor SPSK. - To by pozwoliło nam na wykorzystanie wszystkich pieniędzy z rocznej umowy.
Właśnie ów osobodzień kliniczny wzbudził najwięcej zamieszania. Po dwóch miesiącach od podpisania umowy przeciwko takiemu rozliczaniu SPSK zaprotestowali dyrektorzy innych szpitali i Rada PRKCh. Zarzucono Zarządowi Kasy, że przy tym zapisie SPSK może celowo nie wykonywać kontraktu, bo i tak wszystkie zapisane w umowie pieniądze dostanie. Za podpisanie korzystnej dla SPSK umowy został odwołany dyrektor ds. lecznictwa w kasie. Dwa tygodnie temu warunki umowy dotyczące osobodnia zostały szpitalowi wypowiedziane.
- Nie zgadzamy się z tym - mówi dyrektor Lewandowski. - Już wysłaliśmy nasz protest do kasy, czekamy na odpowiedź. Przecież jest to złamanie negocjacji. W chwili podpisywania protokołu nie było żadnych zastrzeżeń. W dodatku zarzut niewykonywania kontraktu jest zupełnie bezpodstawny: za I półrocze mamy wykonanie w 96 proc., hospitalizowaliśmy ponad 14 tys. pacjentów. Nie stwarzamy żadnych sztucznych kolejek na zabiegi, staramy się wykonywać operacje na bieżąco. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?