Białostockie Centrum Onkologii. Rozbudowa nie jest zagrożona

Kłopoty finansowe Polbudu to od kilku miesięcy gorący temat. Jak pisaliśmy, firma złożyła do sądu wniosek o postępowanie naprawcze, a jeden z wierzycieli - o ogłoszenie upadłości przedsiębiorstwa. Który wniosek zostanie przyjęty przez sąd, okaże się w tym tygodniu.

Polbud jest realizatorem m.in. wielomilionowej, bardzo ważnej dla podlaskiej służby zdrowia, inwestycji - rozbudowy Białostockiego Centrum Onkologii. Od początku były tu problemy z opóźnieniami w jej realizacji. Inwestycja zaczęła się w 2011 roku, zgodnie z planem powinna zakończyć się we wrześniu 2014 r. Ale to mało realne - firma niedawno przekroczyła dopiero półmetek prac.

Dlatego już są uzgodnienia mówiące o przesunięciu oddania inwestycji do użytku na pierwszy kwartał 2015 roku. Ale ostatnie doniesienia o pogłębiających się kłopotach Polbudu mogą wpłynąć i na ten termin. Władze województwa zapewniają jednak, że rozbudowa na pewno nie jest zagrożona.

- Już teraz opiera się głównie na podwykonawcach, dlatego to z nimi możemy bezpośrednio się rozliczać - mówi Karol Pilecki. - A gdyby doszło do upadku firmy, zinwentaryzujemy to, co zostało do tej pory wykonane i ogłosimy nowy przetarg na dalszą część inwestycji. Na pewno budowa będzie skończona, nawet jeśli termin zakończenia zostanie przesunięty.

Modernizacja BCO to warta ponad 40 mln zł inwestycja, współfinansowana przez Unię Europejską. Rozbudowa ma się przyczynić do znaczącej poprawy warunków leczenia chorych na nowotwory, co skróci kolejki. Od strony ul. Warszawskiej powstaje nowy pięciokondygnacyjny budynek z izbą przyjęć, dużą przychodnią onkologiczną i pododdziałem chemioterapii dziennej. Rozbudowany będzie też budynek, w którym ma mieścić się nowy blok operacyjny składający się z czterech sal, 71-łóżkowy oddział chirurgii onkologicznej oraz dziesięciołóżkowy oddział opieki paliatywnej. Inwestycja obejmuje również wyposażenie budynków i bloku operacyjnego.