Białostoczanki zasługują na czwarty mecz

To chyba całkiem niezła motywacja, by w trzecim spotkaniu z MKS-em Dąbrowa Górnicza wybić się ponad ligową przeciętność. Nasz zespół, mimo że osłabiony brakiem kontuzjowanych Małgorzaty Cieśli i Katarzyny Kalinowskiej, na pewno na to stać.

W Dąbrowie dwa razy górą były faworyzowane rywalki, ale w pierwszym spotkaniu cudem uratowały się w tie-breaku.

- W drugim meczu zabrakło nam koncentracji i woli walki. W pierwszym było wszystko, w drugim nic. Teraz chcemy się zrewanżować. Żeby wygrać, musimy przede wszystkim mocno się skoncentrować, wyciągnąć wnioski z lekcji, jakiej udzielono nam w drugim spotkaniu oraz wykorzystać atut własnego boiska i publiczności - mówi libero Pronaru Zeto Astwa AZS Magdalena Saad.

Zwycięstwo w poniedziałek oznacza czwarty mecz we wtorek.

- Musimy myśleć tylko o pierwszym spotkaniu. Jak przegramy, nie będzie drugiego. Trzeba skupiać się po kolei na każdym secie - mówi Saad.

Nasz zespół przeciwko Dąbrowie wystąpi w pełnym składzie, z wyjątkiem kontuzjowanych od dłuższego czasu Cieśli i Kalinowskiej. W drużynie mamy za to świeżo upieczoną kadrowiczkę. Ilona Gierak otrzymała powołanie na tradycyjny, prestiżowy towarzyski turniej w Montreux. Trener reprezentacji Jerzy Matlak chce w nim wypróbować młode siatkarki z PlusLigi.

- Dostałam od kolegi SMS-a "gratuluję powołania". Myślałem oczywiście, że to żart, potem jednak sprawdziłam tę informację w internecie - mówi Ilona. - Oficjalnie jeszcze nic nie wiem. Nie wiem też, ile dziewczyn z powołanej "18" faktycznie pojedzie na turniej. To duże wyróżnienie i bardzo miła niespodzianka, ale na razie nie ma co się tym przesadnie ekscytować. Muszę się skupić na grze. Jestem bardzo pozytywnie nastawiona przed meczami z Dąbrową. Wierzę, że możemy sprawić niespodziankę - dodaje 21-letnia przyjmująca.