Proces trwał dwa lata, a same zarzuty sięgają jeszcze roku 2011, kiedy kobieta była naczelniczką Pierwszego Urzędu Skarbowego w Białymstoku. W pobliżu prywatnej posesji małżeństwa K. miała być przebudowana ulica. Miasto zaproponowało zamianę działki na inną, należącą do gminy. Najpierw trzeba było sprawdzić, ile jest warta nieruchomość białostoczan. Działkę i znajdujący się na niej dom wycenił rzeczoznawca. Na prawie milion złotych.
W ramach wyrównania strat, urzędniczka dostała prawie 336 tys. zł. Zdaniem prokuratury, a teraz i sądu, niesłusznie, bo wycena była zawyżona, o czym mieli wiedzieć i państwo S.-K. i rzeczoznawca - Elżbieta A. Ekspertka, za poświadczenie nieprawdy w dokumentach i pomoc w wyłudzeniu pieniędzy, też została w piątek skazana: na rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i grzywnę 16 tys. zł. Ma też 4-letni zakaz wykonywania zawodu.
Sąd całej trójce oskarżonych przypisał czyny, o których mowa w akcie oskarżenia. Zmodyfikował jednak wysokość szkody. Na początku była ona znacznie wyższa - 690 tys. zł. Sąd posiłkował się tu opinią biegłych rzeczoznawców. Uniewinnił od zarzutu niedopełnienia obowiązków czwartą osobę oskarżoną w tej sprawie - urzędniczkę z białostockiego magistratu, która - według prokuratury) - nie dostarczyła do operatu szacunkowego wszystkich dokumentów.
Żadne z podsądnych nie przyznawało się do winy.
- Jako obywatel mam prawo do zaufania organom władzy, iż postępuje zgodnie z literą prawa - podkreślała Małgorzata S.-K. - To urząd miasta wszczął i prowadził procedurę zamiany nieruchomości.
W sierpniu 2013 r. roku została odwołana z funkcji naczelnika, wciąż jednak pracuje w urzędzie. Wyrok ją skazujący jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?