Od niedawna mamy mogą łatwiej przewijać swoje niemowlęta lub karmić je podczas przerwy w spacerze. Wszystko za sprawą zadaszonych ławek wyposażonych w przewijaki i dających poczucie intymności podczas karmienia niemowląt.
Takie drewniane mini altany stoją w pięciu miejscach Białegostoku, które często odwiedzają rodzice z dziećmi. Są to: park przy ul. Fredry, plac zabaw na Jaroszówce (ul. Wiślana/Niemeńska), plac bł. ks. Michała Sopoćki, teren przy Stawach Marczukowskich oraz bulwary przy ul. Zbigniewa Herberta na Bacieczkach.
- Cieszę się głównie z tego miejsca do przewijania, bo to duże ułatwienie. No i ten daszek, który daje odrobinę cienia, bo nasz plac zabaw (przy ul. Fredry - red.) jest bardzo nasłoneczniony - mówiła mama czteromiesięcznego Wojtka. - Co do karmienia, to raczej unikam miejsc publicznych i staram się to robić w domu. Wtedy jest komfortowo, cicho i dziecko skupia się na jedzeniu.
Przyznała, że co prawda karmienie niemowlaka to zupełnie naturalna sprawa, ale nie wszyscy ludzie to akceptują. - Dlatego, żeby unikać dziwnych spojrzeń wolę karmić w domu. Niemniej sam pomysł jest super. Nigdzie czegoś takiego nie widziałam. Żeby tylko tych ławek dla mam nie wykorzystywały jakieś inne osoby - wyznała mama Wojtka.
Jak zapewnił prezydent Tadeusz Truskolaski, Białystok jest drugim po Warszawie miastem w Polsce, które zainwestowało w ławki mające ułatwiać przewijanie i karmienie dzieci.
- Pierwszą taką ławkę na świecie zamontowano w zeszłym roku w pięciotysięcznym miasteczku w Chorwacji. Mam nadzieję, że te nasze udogodnienia spodobają się rodzicom - dodał.
Drewniane ławki kosztowały 30,5 tys. zł. Magistrat nie wyklucza, że z czasem będzie ich więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?