Miejscowy sąd okręgowy uchylił bowiem dzisiaj wyrok uniewinniający Ryszarda Z. od zarzutów m.in. bezprawnego przechowywania dokumentów służbowych i sprawę w tym zakresie przekazał do ponownego rozpoznania.
W pierwszym procesie główny zarzut dotyczył przekazania przestępcy telefonu komórkowego, ale w tym zakresie były już funkcjonariusz więzienny został uniewinniony, a prokuratura nie złożyła apelacji.
Sąd Okręgowy w Białymstoku uzasadniał dzisiaj, że należy przeanalizować jeszcze raz, czy można oskarżonemu przypisać działanie na szkodę interesu publicznego, np. przez nie nadanie biegu służbowego wnioskowi o karę dyscyplinarną czy przyjęcie od aresztanta listu, by wysłać go poza więzienną cenzurą.
Sprawą interesowały się media, bo miała ona związek ze śledztwami dotyczącymi gangu wołomińskiego.
Ryszard Z. pracował w białostockim areszcie jako wychowawca. W styczniu 2006 roku, już po odejściu przez niego ze służby, został zatrzymany przez CBŚ. Postawiono mu wówczas m.in. zarzut dotyczący przekazania telefonu, za co miał otrzymać 700 zł.
Choć w procesie uznano za udowodnione, że rzeczywiście ktoś Robertowi R., pseud. Rudy, wniósł do aresztu telefon, to okazało się, że nie można udowodnić tego przestępstwa oskarżonemu strażnikowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?