Białystok. Skoro są drony, jest i system do ich neutralizacji. Widzieliśmy jak działa [zdjęcia]

- Polska potrzebuje systemów antydronowych, które mogą wykrywać i unieszkodliwiać drony zanim wejdą one w przestrzeń chronioną. Projektujemy i wdrażamy takie systemy, a korzystają z nich już pierwsze obiekty nap. Infrastruktury krytycznej. Niedawno system antydronowy przekazaliśmy też policji, który będzie stosowany głównie do ochrony imprez masowych. Prezentowany System Hawk to nasz autorski projekt, a jego kluczowym zadaniem jest skuteczne wykrywanie bezzałogowych statków powietrznych, czyli dronów – mówi Zygmunt Rafał Trzaskowski, prezes Hertz News Technologies, producenta antydrona.

System ten można stosować do zabezpieczania lotnisk, obiektów wojskowych, imprez masowych, granic, budynków rządowych czy infrastruktury krytycznej (rafinerie, elektrownie). Jak przyznaje producent urządzenie (które kształtem przypomina karabin) jest lekkie, bezpieczne dla człowieka i można go używać non stop przez 1,5 godz. Antydron może też neutralizować kilka dronów, które znajdą się w jego zasięgu, ale pod warunkiem, że będzie to kąt 30 stopni.

Czytaj również:

- Zasięg naszego antydrona sięga 1,7 km. Wystarczy je skierować w stronę drona, a resztę załatwi wiązka elektroniczna, która go neutralizuje. Wtedy taki dron ląduje, ale można go też skierować do miejsca startu. Można go nawet zhakować (czyli włamać się do systemu sterowania dronem i wgrać mu inne oprogramowanie), a wtedy operator drona traci z nim kontakt – wyjaśnia Zygmunt Rafał Trzaskowski.

Dodajmy, że Hawk to rozbudowany system, którego bazą są m.in. technologie radarowe, sensory akustyczne, kamery i neutralizatory. Urządzenie, które prezentował w Białymstoku Hertz działa na drony komercyjne (czyli cywilne) i wojskowe.
W wersji podstawowej antydron ręczny (do neutralizacji dronów) kosztuje około 100 tys. zł. Natomiast cały system stacjonarny (zależnie od specyfikacji zamówienia) to wydatek od kilkuset tysięcy do kilku milionów zł.