Białystok. Teraz to studenci mają zaprojektować plac NZS. W tle jest też debata o pomniku prezydenta Lecha Kaczyńskiego (zdjęcia)

- Pierwszą naszą inicjatywą była zmiana nazwy placu. Bardzo ucieszyła nas decyzja radnych, którzy jednogłośnie byli za. To było inspiracją do dalszych działań. Żeby z tego miejsca zrobić przestrzeń dla wszystkich. To jednak zbyt duże przedsięwzięcie, by robić je w pojedynkę - mówi Janusz Żabiuk, pomysłodawca Inicjatywy Plac NZS.

Ta powstała rok temu, zaraz po tym, gdy pojawiła się zapowiedź budowy pomnika prezydenta Lecha Kaczyńskiego na ówczesnym placu Uniwersyteckim. Rozgorzała dyskusja, jak zmienić tę część centrum. By łączyła, a nie dzieliła, jak może podzielić pomnik byłego prezydenta.

Konkretnych rozwiązań ciągle brak. Jest za to ogólnopolski konkurs dla studentów i absolwentów ostatnich trzech lat takich kierunków jak: architektura, gospodarka przestrzenna, architektura krajobrazu. Organizują go wspólnie Inicjatywa Plac NZS, magistrat, Wydział Architektury Politechniki Białostockiej, Uniwersytet w Białymstoku, Instytut Działań Miejskich, organizacje architektów i urbanistów, a nawet Rowerowy Białystok.

Zobacz też Pomnik Lecha Kaczyńskiego na placu NZS. Cicho, coraz ciszej wokół pomnika na placu NZS

Wyniki konkursu mamy poznać 16 czerwca na Placu NZS.

- Chodzi nie tylko o rozwiązania przestrzenne placu, ale też o jego formułę, ideę, jak ma funkcjonować w Białymstoku - mowi prof. Bartosz Czarnecki z Wydziału Architektury PB.

Co z pomnikiem? Ta inicjatywa ciągle jest aktualna, a rada miasta zgodziła się na jego budowę.

- Nie wchodźmy w konkurencję ze studentami, którzy mają nam przedstawić koncepcję zagospodarowania placu. Nie sugerujmy im czegokolwiek - apeluje prof. Aleksander Asanowicz, dziekan Wydziału Architektury PB.

Propozycje studentów mają stać się podstawą przyszłych konsultacji społecznych w sprawie placu.