Sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Tak brzmiał wyrok w sprawie 23-letniego mieszkańca Bociek Pawła R., który w listopadzie 2009 roku pobił chłopaka swojej byłej dziewczyny.
Powodem pobicia była najprawdopodobniej zwykła zazdrość.
- Było to w nocy, ok. 23 na krajowej 19 - zeznawał przed sądem poszkodowany. - Zobaczyłem dwa samochody. Gdy dojeżdżałem do nich jedno z aut przejechało tak blisko mnie, że o mały włos nie zaczepiło za lusterko. Drugi samochód, ciemnozielony volkswagen passat, zajechał mi drogę.
Poszkodowany twierdzi, że z jednego samochodu wysiadł oskarżony, z drugiego jego koledzy, którzy chwycili go od tyłu za ręce i pchnęli na maskę. Potem podnieśli, ale trzymali nadal. W tym momencie oskarżony wymierzył mu cios w twarz.
- Miałem rozciętą wargę, ale na tym się nie skończyło. Oskarżony krzyknął tylko: "Wiesz, za co dostajesz" i powalili mnie na ziemię. Krzyczał jeszcze, że wie, gdzie mieszkam i mnie zabije, jak jeszcze tutaj przyjadę. Potem mnie kopali kilka minut.
Poszkodowany przez trzy tygodnie przebywał na zwolnieniu lekarskim. Oskarżonemu postawiono zarzut pobicia i stosowania gróźb karalnych, ale ten nie przyznawał się do winy. Twierdził, że nie mógł jeździć samochodem, bo ten w tym czasie był uszkodzony.
- Poza tym trudno byłoby pobić zdrowego chłopaka jedną ręką [prawą rękę stracił podczas prac polowych i z tego powodu stara się o przyznanie renty, o czym pisaliśmy przed tygodniem - przyp. red.] - mówił przed sądem oskarżony.
Sąd wydając wyrok oparł się przede wszystkim na zeznaniach oskarżonego, a wątek z niesprawnym samochodem uznał za nieprawdę.
- Oskarżony twierdził, że samochód przez cały czas stał i był naprawiany w garażu. Tymczasem jego ojciec powiedział, że samochód stał na posesji i w żadnym budynku ani garażu się nie znajdował. Zeznania te są tak diametralnie różne, że należy wątpić w to, czy samochód w ogóle był naprawiany - mówi Joanna Panasiuk, sędzia Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim.
Oskarżony, oprócz kary pozbawienia wolności, będzie musiał zapłacić 800 złotych grzywny i 2 tys. finansowego zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?