Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bilety na Euro 2012. Ceny u koników sięgają zenitu!

Karol Wasilewski [email protected]
Bilety na Euro 2012 ceny
Bilety na Euro 2012 ceny
Sprawdziliśmy, za ile można kupić z drugiej ręki wejściówki na największą imprezę sportową w historii Polski.

Zarobek rzędu 1000 proc. Nawet na tyle liczą białostoccy "kibice", którzy chcą odsprzedać bilety na EURO 2012. Sprawdziliśmy, za ile można kupić z drugiej ręki wejściówki na największa imprezę sportową w historii Polski.

Gigantyczna marża

W internecie znaleźliśmy wielu białostoczan gotowych odstąpić swoje bilety.
- Chciałbym zaoferować panu bilety. Mam ich 16 - proponuje mi w rozmowie telefonicznej jeden z oferentów. - Za każdą sztukę liczę sobie 1.000 zł.

Okazało się, że bilety, które oferował były trzeciej kategorii i do tego na mecze rozgrywane na Ukrainie (UEFA podzieliła bilety na 3 kategorię: 1 - najlepsza widoczność, trybuny główne; 2 - średnia widoczność, łuk; 3 - najgorsza widoczność miejsca za bramkami). Oficjalna cena - 120 zł.
To nie był jednak najdroższy bilet, na jaki trafiliśmy. Żeby pójść 4-osobową rodziną na mecz otwarcia trzeba wyłożyć nawet 10.000 zł!

- Dziennie dostaję około 30 propozycji dotyczących EURO - opowiada Andrzej, również posiadający 16 biletów. - Na pierwszy mecz turnieju proponowano mi 2.500 zł za sztukę. Nie zgodziłem się, bo wiem, że te bilety będą jeszcze droższe.

Osoby pamiętające czasy PRL-u mogłyby porównać gigantyczne marże do dawnych spekulacji. Z taką oceną nie zgadza się Maciej Chmielowski, rzecznik Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- W polskim prawie nie ma czegoś takiego jak spekulacja - tłumaczy. - Każdy ma prawo kupić towar za konkretną cenę i sprzedać za ile mu się podoba. W przypadku wejściówek sportowych jednak taka sytuacja jest karalna nawet ograniczeniem wolności. Kodeks wykroczeń mówi wyraźnie, że bilety na imprezy sportowe czy artystyczne muszą być odsprzedane w takiej samej cenie, w jakiej zostały zakupione.

W czepku urodzony

Białostoczanie w łatwy sposób omijają jednak przepisy. "Sprzedam szalik Polski, do każdego szalika 4 bilety gratis" - to tylko jedna z ofert, które znaleźć można w sieci. Koszt takiego szalika waha się od 1900 do 8000 złotych za sztukę.

- Trzeba kombinować, żeby wszystko było legalnie - opowiada jeden z wystawiających swoje bilety na sprzedaż. - Spotkałem się także z osobami, które proponują na aukcjach całe swoje konta wraz z zawartością na oficjalnym portalu. Nie jest to handel wejściówkami, więc nikt nie powinien się przyczepić. Ile wylosowałem biletów? 16. Znajomi mówią, że jestem w czepku urodzony.

Oficjalnie sprzedawać nie chcą

Oficjalnie niechciane bilety należy wystawić na specjalnej platformie UEFA. Robi to jednak tak niewiele osób, że znalezienie tam ciekawych spotkań graniczy z cudem. Na 10 meczów 9 rozgrywanych jest na Ukrainie. Jedyny dostępny w Polsce to pojedynek Czechy - Grecja.

- Nie ma się, co dziwić - tłumaczy Patryk Suchodolski z Białegostoku, kibic wybierający się na mistrzostwa. - Europejska federacja pobiera 10 proc. wartości wystawionego tam biletu. Tak samo jest z ich zakupem. Nie opłaca się to sprzedającym, bo nie dość, że na tym nie zarobią, to wręcz stracą.

PZPN ostrzega

W związku z tym handel na portalach aukcyjnych kwitnie pełną parą. Tutaj nikt nie ogranicza wystawiających cenowo.

- Nie pochwalamy takiego procederu - mówi Juliusz Głuski, rzecznik prasowy Euro 2012. - Jeśli widzimy aukcje w internecie, to ubiegamy się o ich usunięcie. Nigdy nie wiadomo, czy osoby wystawiające nie chcą oszukać klientów.

Bilety nadal nie są wydrukowane. Jeśli ktoś chwali się, że ma wejściówki, to na pewno jest oszustem. Jeszcze do 10 kwietnia można kupić bilety przez oficjalną stronę UEFA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna