Biuro europosła to dobra sprawa: Prawnik udzielał tutaj porad za darmo

Pięć lat temu najwięcej, bo 66,8 tys. głosów otrzymał w okręgu warmińsko-mazursko-podlaskim Krzysztof Lisek z PO. Drugi mandat (62,9 tys. głosów) przypadł Jackowi Kurskiemu reprezentującemu wówczas PiS. Żaden z nich nie mieszkał na stałe w tej części Polski.
K. Lisek zdecydował się na otwarcie czterech biur na terenie swojego okręgu wyborczego - w Olsztynie, Białymstoku, Elblągu i Łomży.

J. Kurski tych biur miał znacznie więcej, bo nie tylko w tych czterech miastach, ale też w Iławie, Kętrzynie oraz w Suwałkach. G. Kubaszewski kierował tym ostatnim.
Jak mówi, największym osiągnięciem było stworzenie punktu, w których udzielane były bezpłatne porady prawne. Na takie usługi na Suwalszczyźnie jest bardzo duże zainteresowanie. Bo ludzie mają wiele różnego rodzaju problemów, a jednocześnie brakuje im pieniędzy na opłacanie prawników. Do biura ludzie zgłaszali się też z innymi sprawami.

Jedna z najpoważniejszych dotyczyła kontrowersji wokół planów budowy na Suwalszczyźnie farm wiatrowych. Inna - wspierania firm zatrudniających mieszkańców regionu. Był też apel do europosła, by w Brukseli opowiedział się przeciwko prawu sankcjonującemu GMO, czyli genetyczne modyfikowanie żywności.

- Dla licznego suwalskiego środowiska ważne było także to, że przy biurze swoją działalność mógł prowadzić Klub Gazety Polskiej - Myśli Patriotycznej - dodaje G. Kubaszewski. - Raz w tygodniu mogliśmy odbywać spotkania, dyskutować o ważnych sprawach i podejmować różne przedsięwzięcia z organizowaniem comiesięcznych uroczystości związanych z katastrofą smoleńską na czele.

Klub stał się w ostatnich latach jednym z aktywniejszych uczestników życia publicznego Suwałk. - Dobrze byłoby, aby przyszli eurodeputowani o mieście nie zapomnieli i także tutaj swoje biuro stworzyli - dodaje Kubaszewski.