W sobotę organizujecie w Czeremsze Swampions Soccer League/Błotną Ligę Mistrzów. Dlaczego akurat tam?
- Piotr Bendiuk: Jest to bardzo fajne miejsce, gdzie możemy skupić dużą publiczność i dobrze rozpropagować ten sport. W tym czasie w Czeremsze odbywa się festiwal "Z wiejskiego podwórza", więc mogą do nas dotrzeć jego uczestnicy. Warunki naturalne są w tym miejscu odpowiednie do tego typu sportu.
- Maciej Rant: Z jednej strony mamy uznany festiwal, z drugiej - młodą inicjatywę, jaką jest nasza liga mistrzów. Chcemy to połączyć i zobaczyć, jak się uda. Poza tym Mirek Samosiuk (muzyk z zespołu Czeremszyna, jeden z twórców festiwalu - przyp. red.) jest fanem piłki błotnej, gra z nami w drużynie. Jego żona Basia też czuje piłkę. Wystąpi drużyna dziewcząt, którą ona będzie dowodzić. Gmina Czeremcha chciała się w włączyć w naszą inicjatywę. Wszystko to sprawiło, że spotkamy się w tym roku w Czeremsze. Chcielibyśmy, żeby to na długi czas było miejsce spotkań ludzi z całego świata, takich jak my, pasjonatów tego sportu.
Piłka błotna sama w sobie jest atrakcyjna dla widzów. Tutaj dołączą jeszcze ciekawie umiejscowione boiska...
- Maciej: Miejscem błotnych zmagań będzie Estadio Daj na Luz, czyli Basen na Kahance, czyli Kochance. Zobaczymy, do kogo się przytuli i kto wydobędzie zwycięstwo z błota (śmiech). Powstaną dwa boiska. Rozgrywki rozpoczną się w sobotę o godzinie 9. W zawodach przewidziano start 18 drużyn, w tym dwóch żeńskich, które rozegrają mecz pokazowy.
- Piotr: W zeszłym roku byliśmy z piłką błotną w Surażu (odbywał się tam Międzynarodowy Puchar Podlasia w Piłce Błotnej - przyp. red.). Ludzie zaangażowali w organizację imprezy dużo serca i czasu. Chcemy te imprezy organizować w różnych miejscowościach województwa podlaskiego, żeby angażować w to różnych ludzi i zarażać ich piłką błotną. Cichym przywódcą jest tu integracja. Mam nadzieję, że uda się to w Czeremsze, tym bardziej, że okoliczności przyrody będą wyjątkowo piękne.
Goście będą nie tylko z Polski.
- Maciej: Będzie drużyna Etno All Stars, w skład której wejdą ludzie z różnych krajów: Czeczenii, Ukrainy, Afryki, Indii. Chcemy pokazać, że każdy z nas jest mistrzem. Już przez samo to, że zdecyduje się zagrać. Ważne, żeby nie bał się pobrudzić, czasem śmiesznie wyglądać. Bo umówmy się, jak ktoś ma całą twarz w błocie, to wygląda trochę śmiesznie. Musi mieć dystans do siebie (śmiech).
- Piotr: Zakładamy rozwój Błotnej Ligi Mistrzów. Najważniejsze jest, żeby zacząć. Pokazać, że możemy to zrobić profesjonalnie. Mamy doświadczenie z piłką błotną nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Udało nam się je zdobyć chociażby podczas Mistrzostw Świata w Turcji (które białostoczanie wygrali - przyp. red.).
- Maciej: Piotrek pracuje z osobami niepełnosprawnymi, ja w kulturze. Naszą imprezą chcemy przełamać pewne bariery. Piłka błotna ma być swoistym wytrychem, powodem do spotkań i integracji. W końcu lepiej się obrzucać błotem na boisku niż w realnym świecie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?