Radny chce, by zelektryfikowanie linii wpisać do kontraktu woj. podlaskiego. Jeżeli to się uda, pociągi będą jeździć szybciej, a ponadto zyska środowisko naturalne. Przestanie bowiem być zanieczyszczane przez lokomotywy spalinowe.
Jeszcze 10 lat temu wydawało się, że problem częściowo przestarzałej linii kolejowej, która prowadzi z Warszawy do Suwałk - przez Białystok, Sokółkę i Augustów - zostanie rozwiązany wraz z budową trasy Rail Baltica. Planiści zmienili jednak jej przebieg. Trasa będzie omijać Augustów, przebiegając przez Suwałki i Ełk. Ma być zbudowana w ciągu kilku najbliższych lat. Pewności wciąż jednak nie ma.
W związku z tymi planami PKP zaczęły traktować obecną trasę Suwałki - Białystok, jakby w ogóle nie istniała. Pojawił się nawet pomysł, by ją zamknąć.
Przeciwko temu zbuntowały się gminy znajdujące się przy tej trasie, z Augustowem na czele. Niewiele to jednak dało. PKP nie ma w planach elektryfikacji linii z Sokółki do Suwałk. Jedyne, na co można liczyć, to wymiana części torów.
- Jeżeli tę inwestycję zapiszemy w kontrakcie wojewódzkim, wtedy pieniądze zostaną na nią zagwarantowane - tłumaczy Dyjuk.
Kontrakt jest już wprawdzie podpisany, ale wciąż można dokonywać w nim zmian.
- Mam nadzieję, że w tych staraniach znajdę wielu sojuszników, nie tylko wśród radnych wojewódzkich, ale i władz samorządowych miejscowości, które znajdują się na tej trasie - dodaje Bogdan Dyjuk. - Choćby dla turystycznego Augustowa to wręcz sprawa życia lub śmieci.
Propozycja radnego wkrótce zostanie formalnie zgłoszona.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?