Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brał łapówki? Za słabe dowody

Andrzej Irski [email protected]
sxc.hu
Sąd uniewinnił częściowo byłego kierownika oddziału TVP.

Andrzej Sz., były kierownik suwalskiego oddziału TVP Białystok został uniewinniony od zarzutu żądania i przyjmowania łapówek. Skazano go tylko na rok i dziesięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za utrudnianie czynności służbowych policjantom i obietnicę korzyści materialnej, kiedy nietrzeźwy został zatrzymany za kierownicą prywatnego auta.
Wyrok jest nieprawomocny. Sąd uznał, że prokuratura zebrała za słaby materiał dowodowy.

Z dużej chmury, mały deszcz
Oskarżyciel domagał się, aby Andrzeja Sz. skazać na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności, 60 tys. zł grzywny, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w ośrodkach radiowo-telewizyjnych przez 10 lat. Dodatkowo chciał też ujawnienia publicznie personaliów oskarżonego.
Andrzej Sz., jak informowaliśmy, nigdy nie przyznał się do winy. Przekonywał, że pomówiła go właścicielka firmy producenckiej, z którą współpracował przez kilka lat.

Tymczasem prokurator twierdził, że kierownik suwalskiego oddziału uzależnił emisję na antenie realizowanych na zewnątrz programów od opłacania regularnego haraczu. W rezultacie Andrzej Sz. miał nielegalnie zarobić w latach 2001-2007 przynajmniej 68 tys. zł, chociaż padała także kwota przeszło dwukrotnie wyższa.

- Nie miałem wpływu na to, co zostanie wyemitowane w Telewizji Białystok, więc niemożliwe, abym żądał łapówek - odpowiadał Andrzej Sz. Przypomniał też, że producentka zdecydowała się go oskarżyć, kiedy TVP nie przedłużyła z nią kontraktu.

Sąd nie uwierzył
Obwiniająca Andrzeja Sz. producentka, chociaż powinna odpowiadać za wręczanie łapówek, nie zasiadła na ławie oskarżonych. Prokuratura potraktowała ją ulgowo i znalazła odpowiednie furtki prawne. W rezultacie, występowała podczas procesu tylko jako świadek.
- Oprócz zeznań tej pani nie ma żadnych dowodów, że doszło do korupcji - oceniła sędzia Katarzyna Wierzbińska-Wróbel. - Wszelkie wątpliwości należy interpretować na korzyść oskarżonego, więc wyrok musi być uniewinniający.

Skazano natomiast Andrzeja Sz. za awanturę z policjantami, kiedy niezbyt trzeźwy jechał samochodem i próbował uniknąć odpowiedzialności karnej.
Oskarżony był nieobecny na piątkowej rozprawie. Prokuratura, prawdopodobnie, złoży apelację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna