Freskovita rozgrywała dobry mecz, w niczym nie ustępując liderowi tabeli. Kiedy wydawało się, że pojedynek zakończy się bezbramkowym remisem, w 89. minucie KSZO wykonywało rzut wolny z środka boiska. Do piłki podszedł Łukasz Szymoniak i kopnął ją mocno w pole karne "mlecznych". To, co się wydarzyło potem na długo zapamiętają zawodnicy obu drużyn i kibice na stadionie.
Stojący kilka metrów przed swoją bramką Grzegorz Sandomierski szykował się do wybicia dośrodkowania. Piłka nabrała jednak dziwnego toru lotu i poszybowała w kierunku siatki. Sandomierski próbował jeszcze wybić futbolówkę, ale wpadł z nią razem do bramki!
- Grzesiek to młody chłopak. Ma dopiero 20 lat. Zapłacił frycowe - tłumaczy swojego podopiecznego trener Piotr Zajączkowski. - Błędy się zdarzają. Spójrzmy choćby, co zrobił Artur Boruc w meczu reprezentacji z Irlandią Północną - dodaje Zajączkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?