- Podłączeniem się do naszej nitki zainteresowani są także Litwini - informuje Kazimierz Kożuchowski, burmistrz miasta. - Chodzi przede wszystkim o Druskienniki, miasto uzdrowiskowe, z którym od lat współpracujemy.
Augustowscy włodarze chcą ograniczyć emisję spalin i koszty wytwarzania ciepła. A taką możliwość daje wyłącznie gazociąg. Kilka dni temu w litewskiej prasie pojawiły się informacje, że Augustów porozumiewa się w tej kwestii z Druskiennikami. Z gazociągu zasilającego to miasto chce skorzystać.
- Wręcz przeciwnie - przeczy burmistrz. - Litewski gaz jest drogi. Dlatego szukamy innych rozwiązań.
Pomysł budowy gazociągu popierają augustowscy przedsiębiorcy. Inwestycją jest zainteresowany m.in. British American Tobacco.
- Odbiorców na pewno by nie zabrakło - dodaje burmistrz. - Problemem są pieniądze. Przypomnijmy, że dziesięć lat temu litewska firma zainteresowana była budowę gazociągu z Litwy do Polski. Wówczas przedsięwzięciem zainteresowane były samorządy, m.in. Sejny, Krasnopol, Augustów, Suwałki, Gołdap, czy Olecko. Wynajęta przez nie warszawska firma oszacowała, że zapotrzebowanie na gaz wynosi w tym rejonie 200 milionów metrów sześc. rocznie.
Z planów nic nie wyszło. Budowa 380-kilometrowego odcinka miała kosztować ponad 240 mln złotych. Połowę tej kwoty mieli wyłożyć prywatni przedsiębiorcy, resztę - samorządy. Te ostatnie liczyły, że uda im się pozyskać środki z funduszy unijnych. Rosnące wówczas ceny gazu spowodowały, że plany trafiły do szuflady.
- Mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie - dodaje burmistrz. - Ale za wcześnie na jakiekolwiek szczegóły.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?