Kobieta czuje się pokrzywdzona zmianami w zasadach naliczania opłat za przedszkola. Przypomnijmy, że według nowych przepisów dziecko ma prawo do 5-godzinnego darmowego pobytu w przedszkolu, podczas którego jest realizowana podstawa programowa. Decyzją białostockich radnych rodzice mogą wybrać także inną możliwość - pobyt 9-godzinny za 194 zł opłaty stałej miesięcznie. Każda dodatkowa godzina wiąże się z opłatą 2,77 zł.
- Do tego momentu wszystko jest jasne - pisze nasza Czytelniczka. - Niestety i ja i sporo moich znajomych pracujmy od 8.30 do 16.30 i okazuje się, że dla nas są inne zasady. Moja córka jest w przedszkolu o 8.15, odbieram ją około 16.45, i daje to nam 8,5 godziny.
Ale przedszkole ustala, że bezpłatne godziny w czasie których realizowana jest podstawa programowa to 7.30-12.30, więc 9 godzin, za które płacę zgodnie z deklaracją kończą się o 16.30 i za resztę dopłacić trzeba.
Kobieta przyznaje, że z ciekawości przez kilka dni przeglądała listę obecności. Wówczas okazało się, że spośród 30 dzieci w grupie przed godz. 7.30 przychodzi zaledwie 3-5 maluchów.
- Czy nie można podstawy programowej realizować nieco później? Tak chyba byłoby sprawiedliwiej - pyta Czytelniczka.
Dyrektorzy przedszkoli odpowiadają tak samo - jeśli później zaczniemy podstawę, nie wystarczy czasu na zajęcia dodatkowe. Wskazują też, że najlepiej byłoby wydłużyć o godzinę pobyt w ramach opłaty stałej.
- Nie zrezygnujemy z tego pomysłu - mówi Agnieszka Rzeszewska, radna, która próbowała złożyć na ostatniej sesji projekt uchwały w tej sprawie. - Kosztowałoby to miasto 71 tys. zł. To w skali budżetu śmieszne pieniądze. A na pewno ulżyłyby rodzicom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?