Spore zmiany nastąpiły ostatnio w układzie sił politycznych w Zambrowie. Opozycyjni wobec burmistrza radni najwidoczniej poczuli swoją siłę i zamierzają podczas dzisiejszej sesji wymienić kierownictwo miejskiej rady.
Wolał odejść, niż milczeć
Do tej pory, począwszy od początku kadencji, burmistrzowi Kazimierzowi Dąbrowskiemu udawało się zachować, co prawda minimalną, ale jednak popierającą go większość.
Spośród dwudziestu jeden radnych popierało go siedmiu, którzy startowali z lokalnego komitetu "Razem" oraz czterech z Platformy Obywatelskiej. Dzięki temu włodarzowi udawało się przeforsować tak trudne i kontrowersyjne decyzje, jak choćby wystąpienie miasta ze spółki prowadzącej miejscowy szpital.
Schody zaczęły się jednak, kiedy burmistrz przymierzał się do budowy bloku socjalnego w Koszarach. Ostatecznie z tych planów się wycofał, ale wcześniej z miejscowych struktur PO odeszło dwóch działaczy, w tym również miejski radny Michał Daniłowski.
- Zakazano mi i Stanisławowi Olszewskiemu krytykowania burmistrza - tłumaczy Dani-łowski. - A mając do wyboru lojalność wobec partii, a wobec wyborców, wybieram oczywiście tych drugich.
Opozycja bierze radę
Teraz jego podpis widnieje obok radnych PiS i PSL pod jutrzejszym wnioskiem o odwołanie obu wiceprzewodniczących rady. On sam zarzeka się jednak, że do końca tej kadencji pozostanie niezależny.
Mniej niezależny w swych decyzjach, jeżeli jutrzejsze odwołanie się powiedzie, będzie burmistrz Dąbrowski, który całej sprawy wolał nie komentować.
Gdy opozycja przejmie władzę w radzie, to pewnie wkrótce zmieni też przewodniczącego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
