Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bycie morsem. Same z tego korzyści

Redakcja
Sławomir Matysiewicz od sześciu lat regularnie morsuje. Zachęca do tego typu aktywności wszystkich grajewian, bez względu na wiek. Jak sam twierdzi, morsować może każdy.  						    Fot. E. Suchodolska
Sławomir Matysiewicz od sześciu lat regularnie morsuje. Zachęca do tego typu aktywności wszystkich grajewian, bez względu na wiek. Jak sam twierdzi, morsować może każdy. Fot. E. Suchodolska
Czułem się zdrowszy, miałem lepsze samopoczucie. Wszystkie moje kontuzje, których niegdyś doznałem, przestały mi dokuczać.

Sylwetka

Sylwetka

Sławomir Matysiewicz ma 47 lat. Od wielu lat jest instruktorem na zajęciach fitness. Prowadzi zajęcia z różnych form aktywności m.in. pilates, hi-lo, latin dance, body shape. To jego wielka pasja. Był również nauczycielem kick boxingu. Od sześciu lat jest aktywnym morsem. Jest założycielem Grajewskiego Klubu Morsów "Aktywni".
Samotnie wychowuje dwoje dzieci: 15-letnią córkę i 9-letniego syna. Propaguje zdrowy styl życia.

Z założycielem Grajewskiego Klubu Morsów "Aktywni" i instruktorem fitness rozmawia Ewelina Suchodolska.

Dla wielu grajewian kąpiel w zimnej wodzie jest nieprzyjemna, a co dopiero mówić w lodowatej wodzie. Pana to jednak nie przeraża. Dlaczego Pan morsuje?
Kocham pływać. Z czasem oprócz miesięcy letnich zacząłem pływać również w październiku. Później przyszedł czas na pływanie w listopadzie. Pomyślałem, że w grudniu też można się kąpać. W końcu krioterapia pozytywnie wpływa na nasze zdrowie. I tak się zaczęło.

Jakie to uczucie wejść do tej okropnie zimnej wody, gdy na dworze temperatura spada dużo poniżej zera?
Najpierw odczuwa się lekkie zaparcie tchu. Po wejściu do wody, na całym ciele czuje się wyjątkowe przyjemne szpileczki. Uczucie, które możemy porównać do zabiegu akupunktury. Wówczas krew zaczyna szybciej krążyć. Wspaniałe uczucie.

Od ilu lat Pan morsuje?
Zacząłem 6 lat temu. Bardzo mi się to spodobało. Czułem się zdrowszy, miałem lepsze samopoczucie. Wszystkie moje kontuzje, których niegdyś doznałem, przestały mi dokuczać. Są z tego same korzyści. Dlatego jestem morsem.

Grajewski Klub Morsów "Aktywni" funkcjonuje od trzech lat. Dlaczego założył Pan takie stowarzyszenie? Czy coś się od tego czasu zmieniło?
Zdrowy tryb życia jest moim konikiem. Uwielbiam aktywnie spędzać czas. Pływam, jeżdżę rowerem, zdrowo się odżywiam. Na co dzień prowadzę zajęcia fitness. Sprawia mi to ogromną przyjemność. Klub Morsów "Aktywni" został założony z myślą o tym, by propagować zdrowy styl życia. Było to sformalizowanie mojej dotychczasowej działalności. Chciałbym, aby ludzie zwracali uwagę na to, co jedzą, uprawiali sporty, rezygnowali z używek. Wówczas poprawia się samopoczucie, jesteśmy zdrowsi, mamy lepszą kondycję i formę. Do klubu należą morsy i kobiety, które uczęszczają na zajęcia fitness prowadzone przeze mnie. Wspólnie organizujemy bale integracyjne, kuligi.

Ilu prawdziwych morsów mamy w Grajewie? Takich, którzy stale, od kilku lat w każdym sezonie morsują w lodowatej wodzie?
Myślę, że jest nas ok. 20. Może 25. To tacy ludzie, którzy morsują cały czas, od kilku lat. Nie można brać pod uwagę tych, którzy wykąpią się trzy razy podczas jednej zimy, by zaimponować kolegom oraz rodzinie.

Jakie cechy powinien posiadać prawdziwy mors?
Prawdziwy mors powinien przede wszystkim prowadzić bardzo zdrowy tryb życia. Morsowanie jest tylko dodatkiem do niego. Mors nie powinien również palić papierosów i nadużywać napojów alkoholowych. Powinien również zdrowo się odżywiać.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna