Były dyrektor teatru mieszka nielegalnie

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Piotr Dąbrowski od dwóch miesięcy nie jest już dyrektorem Teatru Dramatycznego. Mimo to nadal mieszka w służbowym mieszkaniu w centrum Białegostoku, które przysługuje już nowej dyrektor.
- Jeśli nic się nie zmieni, będę zmuszona podjąć kroki prawne - mówi Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektorka Teatru Dramatycznego w Białymstoku. - Umówiliśmy się, że opuści służbowe mieszkanie do 5 września. Moja sytuacja rodzinna nie pozwala mi już dłużej czekać.

Służbowe mieszkanie nowa dyrektor ma zapewnione w umowie o pracę, którą rozpoczęła 1 lipca. Od tego czasu zajmuje pokój gościnny w pobliżu teatralnej sceny. Sporadycznie korzystają z niego zapraszani aktorzy lub reżyserzy.

Dyrektor powinna jednak zamieszkać w lokum przy ul. Waszyngtona, ale nadal przebywa w nim poprzedni szef teatru Piotr Dąbrowski.
- Mój problem polega na tym, że nie mam gdzie mieszkać - nie ukrywa Dąbrowski. - Nie dorobiłem się domu, choć wiele osób w tym mieście o to mnie podejrzewa. Wciąż czekam na odpowiedź z TBS-ów. Liczę na jakieś zrozumienie.

3 lipca złożył wniosek do białostockiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego o przydział dwupokojowego mieszka- nia. Dodatkowo prezydent Białegostoku uznał go za tzw. osobę niezbędna dla miasta. Dzięki temu były dyrektor lokal od TBS otrzyma poza kolejnością. Inni czekają w kolejkach nawet po kilka lat.

- Został zakwalifikowany na listę oczekujących i rada nadzorcza spółki wyraziła już na to zgodę - mówi Eugeniusz Zysk, prezes białostockiego TBS. - W tej chwili nie mamy takich wolnych mieszkań, o które ubiega się pan Dąbrowski. Jak tylko wpłynie do nas podanie o zwalniającym się dwupokojowym mieszkaniu, natychmiast go o tym poinformujemy i w trybie pilnym podpiszemy umowę.

- Sprawa jest jasna, pan Dąbrowski musi wyprowadzić się ze służbowego mieszkania, które zajmuje nielegalnie - nie ma wątpliwości Jacek Piorunek, który w zarządzie województwa odpowiada za kulturę.
Dziś powinno być wiadomo czy Piotr Dąbrowski spełnił oczekiwania swoich byłych przełożonych.