Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Białymstoku Grzegorz Ł. nie chciał nic mówić, ani odpowiadać na pytania. Do korupcyjnych zarzutów się nie przyznał. Razem z byłym wiceszefem Funduszu na ławie oskarżonych zasiedli trzej jego koledzy. Niektórzy podkreślali, że są nawet wieloletnimi przyjaciółmi Grzegorza Ł. Im prokuratura zarzuciła wręczanie mu łapówek m.in. w zamian za informacje o kontrolach i konkursach NFZ. Grzegorz Ł. po otrzymaniu m.in. albumu i książki - jak się okazuje o historii jednego z banków - miał też przyspieszyć wyjazd do sanatorium byłego wicewojewody podlaskiego i jego żony. To ustaliła prokuratura. Zarzuty dotyczą grudnia 2013 i marca 2014 r.
Oskarżeni zaprzeczają, traktując wymienione w zarzutach przedmioty jako prezenty dla kolegi. Wczoraj na rozprawie tylko oskarżony Jerzy P. chciał składać wyjaśnienia.
Według śledczych, korupcja kwitła w zaciszu służbowego gabinetu Grzegorza Ł. Fakt wręczania prezentów zarejestrowały kamery ukryte przez agentów CBA. Grzegorzowi Ł. grozi nawet 10 lat więzienia. Kolejna rozprawa 4 grudnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?