Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bzdura! Musi zapłacić mandat sprzed 11 lat! (ciąg dalszy sprawy)

Urszula Szewczyk, [email protected]
fot. Archiwum
- W życiu nie przyszło mi do głowy, żeby tyle lat trzymać dowód zapłaty za mandat - mówi Renata Płońska. Teraz ma przez to kłopoty.

Pani Renata w 1998 roku, czyli 11 lat temu, otrzymała mandat za jazdę na gapę autobusem. Jak twierdzi, wezwanie do zapłaty otrzymała dopiero na początku maja tego roku. Problem w tym, że uważa, iż karę uiściła.

Teraz ma zapłacić 61,20 złotych za mandat, a razem z odsetkami - 585,67 zł. Sprawą zajął się już komornik. Zaniepokojona tą sytuacją zgłosiła się do naszej redakcji.

Pani Renata nie ma dowodu zapłaty mandatu.
- Karę przecież opłaciłam, po co miałam przez tak długi okres trzymać pokwitowanie - mówi. - Kiedy zobaczyłam wezwanie do zapłaty, bardzo się zdziwiłam. Przecież to jest sprawa z 1998 roku!

Pani Renata napisała pismo do Urzędu Miejskiego, aby wyjaśnić tę sytuację. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymała.

Postanowiliśmy więc sami skontaktować się z UM. Rzecznik prasowy Biura Komunikacji Społecznej UM Karol Świetlicki skierował panią Płońską do Referatu Egzekucji Administracyjnej UM. Tam pracownicy referatu powiedzieli jej, że to nie ich sprawa, i najlepiej, żeby opłaciła mandat, bo to jej i tak nie ominie. Skierowali ją do Departamentu Dróg i Transportu UM.

- Kierownik departamentu rachunkowości utrzymuje, że skoro nie mam dowodu wpłaty, to znaczy, że nie zapłaciłam - mówi pani Renata. - Polecono mi również zgłosić się do radców prawnych w Urzędzie Miejskim lub do prezydenta - może on mi umorzy mój dług.

W owym departamencie dowiedziała się też, że wobec niej wszczęto postępowanie komornicze w roku 2000. Zostało ono umorzone, ponieważ komornik nie mógł ustalić jej miejsca zamieszkania.

- W tym okresie się przeprowadziłam, ale od 1995 roku pracuję w tym samym miejscu i chociażby na tej podstawie można było ustalić moje miejsce zamieszkania - tłumaczy pani Renata. - A tak przez 11 lat nie otrzymałam żadnego wezwania do zapłaty aż do teraz.

Co więcej, za kilka miesięcy sprawa uległaby przedawnieniu.
- Moja sytuacja jest beznadziejna - mówi pani Renata. - Zero pomocy ani zrozumienia. Najważniejsze jest tylko to, abym zapłaciła za mandat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna