Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celiński: Kaczyński tworzył fundament łże-elity, a mówi, że nie ma z nią nic wspólnego

Notowała: Justyna Paszko
Andrzej Celiński należał do Unii Demokratycznej, Unii Wolności, SLD, Socjaldemokracji Polskiej i Partii Demokratycznej. W 2006 r. Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski
Andrzej Celiński należał do Unii Demokratycznej, Unii Wolności, SLD, Socjaldemokracji Polskiej i Partii Demokratycznej. W 2006 r. Prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski Andrzej Zgiet
Zapis fragmentu spotkania z socjologiem, b. ministrem kultury Andrzejem Celińskim w ramach Uniwersytetu Latającego KOD-u w Białymstoku

Czy to możliwe, że KOD stanie się partią polityczną?
Moment, w którym KOD poszedłby w stronę partii politycznej, byłby początkiem końca KOD-u. To byłoby samobójstwo. Natomiast zdaje mi się, że KOD jest czymś w rodzaju namiastki społeczeństwa obywatelskiego, którego w Polsce tak na prawdę nie ma. Z mojego punktu widzenia to jest ten moment, w którym człowiek dobrowolnie, obok własnego interesu, widzi interes innych ludzi. Nie tylko widzi, ale chce w tym uczestniczyć i naprawiać pewne rzeczy. Niech KOD nie staje się partią polityczną, ale niech też skorzysta ze swojej różnorodności i spróbuje wykorzystać maksymalnie syntetyczny obraz dobrego państwa.

Kapitał ludzki i elity w Polsce gdzieś się rozmyły. Przed 1989 r. szkolnictwo wyższe było elitarne. Na studia trudno było się dostać, ale gdy się je juz skończyło, to miało się „znaczek” elity. Natomiast po roku 1989 wszystko się zmieniło. Każdy może cieszyć się tytułem magistra. Okazało się jednak, że to nie gwarantuje pracy, tak jak było to kiedyś. Czy z tego może się wywodzić wielkie niezadowolenie społeczne, które PiS wykorzystał?
Zdaje się, że w 2009 r. było najwięcej studiującej młodzieży w Polsce, ponad 1 900 000 osób. Czyli 4,5-krotnie więcej, niż w 1989 r. Wydatki państwa na szkolnictwo wyższe w tym czasie wzrosły nie więcej niż raz. Liczba doktorów z przypadku wzrosła o 70 proc. Jest oczywistym, że kiedy studiuje tyle osób, co w 2009 r., to materiał ludzki jest gorzej przygotowany. Wobec tego wysiłek pedagogiczny powinien być dużo większy. Inaczej strony nie posiadają odpowiedniego poziomu wiedzy, przydatności i umiejętności. Tworzą sytuację całkowicie fałszywą, uzasadniając jednocześnie rozmaite roszczenia.

Badania socjologiczne postaw młodych Polaków nie potwierdzają negatywnych konsekwencji tego, o czym mówimy. Gdyby zapytać o miejsce zawieszenia aspiracji młodego pokolenia, to przed transformacją ustrojową znakomita większość młodych Polaków lokowała swoje nadzieje w instytucjach państwa. W 2006 r. 92 proc. z nich lokowała je wyłącznie u siebie. Ludzie nie wierzyli w to, że poza sobą samym mogą cokolwiek osiągnąć. Czyli mieli w gruncie rzeczy bardzo racjonalne podejście do własnego życia.

Natomiast problemem jest to, że kiedy zderzają się z rynkiem pracy, to okazują się w znakomitej większości nieprzydatni. Tutaj nie ma łatwego rozwiązania. Nawet gdybyśmy założyli, że wszystko możemy zrobić, np. odwrócić polski system edukacji od momentu, kiedy dzieci zaczynają myśleć abstrakcyjnie, poprzez liceum i szkołę wyższą. Jednak cały system ocen i prowadzenia zajęć - wszystko jest nastawione na indywidualne oceny i konkurencję. A idzie o umiejętność takiego zorganizowania pracy w zespołach, w których ludzie łączą się według szczytów swoich możliwości. Byłoby to kompletne odwrócenie pomysłu na edukację narodową. Załóżmy, że gdyby się udało, to efekty tego odwrócenia byłyby za dwa-trzy pokolenia.

W swoich ramach musimy liczyć się z tą jakością kapitału ludzkiego, która obecnie mamy. Jeśli myślę o tym, co jest naprawdę do zrobienia w ciągu dwóch-trzech lat, to musimy wzbudzić na nowo nadzieję na lepszą Polskę. Trzeba wyposażyć młode pokolenie w instrumenty oceny rzeczywistości. KOD próbuje to właśnie robić. Z punktu widzenia zaangażowania społecznego KOD gromadzi elity. Nie bójmy się tego powiedzieć. Przy kryterium zaangażowania społecznego z pewnością jest elitą. Bo reszta jest niezaangażowana. Trzeba wykorzystać narzędzia, które mamy, żeby sprzedać swoją wartość rynkową i zaangażować w jakiś sposób resztę.

Mówił pan o deficycie klasowym. Może lepiej, żeby ludzie nie myśleli, że ten KOD to elita. Znam swoich sąsiadów. Około 20 z nich głosowało na zasadzie: „Teraz my, dosyć tej elity, która dotychczas rządziła”. Jeśli oni będą kojarzyć KOD z elitą, to już po nas.
Oszustwo polega na tym, że Lech i Jarosław Kaczyńscy byli w tej ścisłej grupce ludzi, która tworzyła fundament tej elity. Pamiętam 1991 r., zaraz po tym, jak Lech Wałęsa został prezydentem, Jarosław Kaczyński bardzo dziecinnie określał swoją pozycję w polityce, mówiąc, że minister stanu w kancelarii prezydenta to ranga wicepremiera rządu. Udało mu się tak poprowadzić opowieść, że wskazał łże-elity, złe elity, „targowicę”. Jednocześnie sam się z tego wyłączył i twierdził, że nie ma z nią nic wspólnego. To jest właśnie problem poziomu kapitału ludzkiego.

KOD przestanie być klasowy w tym, co robi, kiedy dołączą się ci, którzy mieli nadzieję, że będą materialnie rośli. Kiedy się okaże, że Prawo i Sprawiedliwość ich oszukało. Tylko że, po pierwsze: nie okaże się to szybko. Rezerwy dzisiejszej polskiej gospodarki, finansów publicznych dają przynajmniej dwa lata spokojnego rządzenia szaleńców. Po drugie: w tym czasie można tak zmienić prawo, że KOD będzie topniał. Po trzecie: można nałożyć na KOD i media kary finansowe. To jest taki instrument, który ciągle jest do wykorzystania. Nie można wykluczyć, że na pewien czas, przynajmniej na pięć-dziesięć lat, igrzyska mogą zastąpić chleb. Ludzie, którzy niewiele mają, nie mają też nadziei. Niewiele oczekują. Natomiast chcą poczuć się godnie. Godność, przynajmniej na pewien czas, najlepiej przywracają słowa. Czy one są prawdziwe, czy nieprawdziwe, to jest już inna opowieść.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna