Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny w dół

Anna Piotrowska
Pierwszy w Siemiatyczach market jest już otwarty. Mniejsi sklepikarze boją się jednak, że zabierze on im klientów.
Pierwszy w Siemiatyczach market jest już otwarty. Mniejsi sklepikarze boją się jednak, że zabierze on im klientów. A. Piotrowska
Siemiatycze. Wczoraj otwarto pierwszy wielometrażowy market. Mieszkańcy Siemiatycz cieszą się, że zaostrzy się konkurencja. Może w końcu ceny pójdą w dół.

Niewiele, bo około 10 większych sklepów mieli do tej pory siemiatyczanie. Jak na 16 tys. mieszkańców to mało. Mieszkańcy zaopatrywali się najczęściej w małych osiedlowych sklepikach lub jeździli na zakupy do większych miast.
Zdrowa konkurencja
- Cieszę się, że w końcu zbudowali coś większego - mówi Katarzyna Prochowicz. - Konkurencja jest zdrowa i w końcu będziemy mieć normalne ceny. Wiadomo przecież, że w małych sklepach ceny są dość wysokie. Mam nadzieję, że podobnych marketów będzie w przyszłości więcej, bo chcemy mieć jakiś wybór.
Mieszkańcy i władze cieszą się, że ich miasto się rozwija. Wiadomo, że sklepy przyciągają też okoliczną ludność. Nowo wybudowany market z pewnością przyciągnie wielu klientów. Jest to korzystne dla samego sklepu, jak też dla całego miasta.
- Myślę, że ludzie pójdą tam nawet z czystej ciekawości - mówi 30-lenia Krystyna, mieszkanka. - Wiadomo - dużo większy wybór, niż był do tej pory, niższe ceny, estetycznie wyglądający sklep - to przyciąga. Wiele osób jeździ specjalnie na większe zakupy do np. Bielska Podlaskiego. Teraz mamy swój własny market. Ja odwiedzę go w piątek.
Mniejsi się boją
Obawy mają jednak drobniejsi sklepikarze. Głównie boją się straty stałych klientów.
- Nowy sklep na pewno przyciągnie ludzi - mówi właściciel sklepiku przy ul. 11 Listopada. - Boimy się straty części klientów. Wiadomo, że market będzie miał niższe ceny, czasem różnica będzie znaczna. My nie możemy sobie pozwolić na duże obniżki cen. Interes musi się opłacać. Ale jestem pewny, że niektórym nie będzie się chciało iść tak daleko np. po masło. Są też tacy, którzy jak się dowiedzą, że gdzieś kilogram jabłek jest tańszy o 10 groszy, będą iść 3 km, żeby tylko zaoszczędzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna