- Stan trasy Augustów-Suwałki stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi - mówi Jerzy Ząbkiewicz, przewodniczący stowarzyszania.
Wystąpienie zostało skierowane do prokuratur w Suwałkach i Augustowie. Jego autorzy wyliczają wszystkie mankamenty 30-kilometrowej trasy - koleiny, których głębokość dochodzi nawet do 8 centymetrów czy złe odprowadzanie wody z szosy, co powoduje złą przyczepność. Zdaniem wnioskodawców, to przyczyna znacznej części wypadków, do których tutaj dochodzi. Zarządca nie wywiązuje się natomiast z obowiązku utrzymania drogi w należytym stanie technicznym.
- A na to są określone paragrafy ustawy o drogach publicznych oraz prawa budowlanego - dodaje Ząbkiewicz. - Na nie się zresztą powołujemy.
Doniesienia, które wpłynęło raptem parę dni temu suwalska prokuratura jeszcze dokładnie nie analizowała.
- Ale na pewno to uczynimy - mówi Ryszard Tomkiewicz, rzecznik prasowy tej instytucji. - Na zarządcy drogi ciąży obowiązek utrzymania jej w dobrym stanie.
Prokuratura może wszcząć postępowanie karne, ale też wykorzystać procedurę administracyjną, czyli wystąpić do GDDKiA o zmianę istniejącej sytuacji.
Czy doniesienie Samorządnej Suwalszczyzny przyniesie jakiś efekt, na razie nie wiadomo. Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału GDDKiA przypomina, że docelowym rozwiązaniem jest budowa dwóch obwodnic - Augustowa i Suwałk. Połączą się one w nową trasę. Potrwa to jedna przynajmniej kilka lat.
- Wciąż w planach mamy modernizację odcinka Suwałki-Gatne - dodaje. - Czekamy tylko na przyznanie pieniędzy, a to już od nas nie zależy. Możemy też dokonywać drobniejszych remontów poszczególnych odcinków. Oczywiście pod warunkiem, że otrzymamy na to środki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?