O sprawie poinformowała nas sama zainteresowana, 17-letnia uczennica Zespołu Szkół Technicznych w Puławach. Przyszła do redakcji, bo czuje się w szkole szykanowana, a na przerwach międzylekcyjnych słyszy gwizdy i śmiechy kolegów. - Ciężko mi się po tej strasznej dla mnie imprezie otrząsnąć, a jeszcze muszę przechodzić przez to piekiełko - opowiada.
Dziewczyna po zajściu spotkała się z wicedyrektor szkoły i szkolną pedagog. - pani pedagog zaproponowała mi rozmowę po lekcjach z psychologiem, który jest w szkole raz w tygodniu. Gdy przyszłam na umówione spotkanie, nikogo nie było - żali się nam.
- Ale przecież pani pedagog jest codziennie, gdyby uczennica rzeczywiście chciała porozmawiać, mogłaby to zrobić w każdej chwili - dziwi się Henryk Głos, dyrektor ZST.
Impreza półmetkowa odbyła się trzy tygodnie temu w Willi Cienistej w Puławach. Jak relacjonuje dziewczyna, podczas zabawy miało dojść do incydentu w damskiej toalecie.
- Byłam sama, kiedy wszedł ten chłopak. Zaczął wkładać mi ręce w spodnie, zaczęliśmy się szarpać. Wreszcie dał spokój i wyszedł - opowiada. Wróciła do domu. Rano poszła z ojcem na policję.
- Ojciec 17-latki złożył zawiadomienie, że podczas balu półmetkowego w jednym z lokali doszło do próby zgwałcenia jego córki - mówi Marcin Koper z puławskiej policji.
Dyrektor Głos podkreśla, że szkoła nie organizowała imprezy i nie ponosi odpowiedzialności za to, co się tam działo. Wyjaśnienie sprawy zostawia policji i prokuraturze. Ale przyznaje też, że z rodzicami uczennicy nie próbował się kontaktować. Inaczej potraktował ucznia posądzanego o próbę gwałtu. Podpowiedział jego rodzicom, gdzie szukać pomocy psychologicznej.
- Nie było go przez kilka dni w szkole, dlatego do nich zadzwoniłem. Dla chłopaka cała ta sprawa też jest ciężka - tłumaczy dyrektor.
Jak informują policjanci, dziewczyna w chwili zgłaszania sprawy miała w organizmie 0,79 promila alkoholu. Wskazany przez nią 18-letni uczeń został zatrzymany następnego dnia.
Sprawa trafiła do prokuratury. - Złożyliśmy wniosek o areszt dla mężczyzny. Sąd jednak się do niego nie przychylił - mówi Dariusz Lenard, prokurator rejonowy w Puławach.
Chłopak jest na wolności, prokuratorskie śledztwo trwa. - Nie byłem w damskiej toalecie, całej tej sytuacji z próbą gwałtu w ogóle nie było. Nie wiem, dlaczego ta dziewczyna to robi - mówi nam.
Źródło
"Chciał mnie zgwałcić na półmetkowym balu" - Co się zdarzyło w toalecie?", Dziennik Wschodni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?