Chętni do budowy są. Ale brakuje pół miliona

W SP nr 7 uczy się ponad 700 dzieci. Szkoła od lat boryka się z problemem bazy sportowej.

- Nasza szkoła ma prawie 60 lat. Obecna, mała hala sportowa oprócz tego, że jest po prostu zużyta, nie spełnia potrzeb uczniów. Gdy tylko otrzymamy wiadomość od władz miasta o rozstrzygnięciu przetargu na nową halę, budynek pójdzie do rozbiórki - mówi Bożena Wachowska, zastępca dyrektora.

Jednak szybkie rozstrzygnięcie przetargu nie jest pewne. Pod koniec ubiegłego tygodnia władze zapoznały się z ofertami budowy hali przy SP nr 7. Do ratusza wpłynęło aż sześć propozycji, ale wszystkie firmy proponują cenę dużo wyższą niż kwota przeznaczona na ten cel przez miasto - ponad 7,4 mln zł. Najniższa oferta opiewa na prawie 8 mln zł, a najwyższa - na blisko 9 mln zł.

W tej sytuacji władze miasta muszą albo dołożyć ponad pół miliona zł, albo unieważnić przetarg i ogłosić kolejny. Na razie nie wiadomo, jaką decyzję podejmą, ale są w dość trudnej sytuacji. Udało się im zdobyć 2,4 mln dofinansowania do budowy hali z Ministerstwa Sportu i Turystyki. I właśnie ta kwota pozwoli na rozpoczęcie prac w tym roku, co jest bardzo istotne, gdyż tylko do 2017 r. ważna jest sporządzona dokumentacja techniczna inwestycji. Trzeba więc sprawnie wybrać oferenta, by nie wydawać pieniędzy na nową dokumentację i dotrzymać zapowiadanego terminu 30 czerwca 2018 r. zakończenia budowy. Do tego czasu ma powstać sala z zapleczem szatniowo-socjalnym i łącznikiem wraz z zagospodarowaniem terenu i infrastrukturą techniczną.